Jak wskazuje tytuł, news będzie raczej wielotematowy, więc zacznijmy od początku - zmiany w przepisach. Gracze nie będą więcej karani za okazywanie różnicy zdań z sędzią i przesuwanie piłki o 10 metrów do przodu podczas wykonywania rzutu wolnego. Piłkarscy decydenci doszli do wniosku, że reguła ta nie jest właściwie rozumiana przez nacje nie grające w rugby.
Reguła ta została skopiowana z przepisów rugby i była w użyciu na Wyspach przez cztery lata, ale Międzynarodowa Komisja Związków Piłkarskich (International FA Board - IFAB) postanowiła zrezygnować z jej stosowania.
Brytyjskie FA, tworzące IFAB razem z FIFĄ i trzema innymi federacjami uważa, że ta decyzja to krok w step w kwestii panowania nad zachowaniem piłkarzy na boisku.
Dyrektor wykonawczy FA David Davies powiedział: "Byliśmy osamotnieni w naszej opinii. Najwidoczniej ta zasada nie jest właściwie interpretowana w tej części świata, gdzie rugby jest mało popuparne i tak naprawdę nie była egzekwowana w większości krajów."
Tymczasem FA wierzy, że tego typu zmiany nie będą problemem uniemożliwiającym wprowadzenie nowych piłek, wyposażonych w zaawansowaną elektronikę informującą sędziego o przekroczeniu przezeń linii bocznej lub bramkowej.
Brian Barwick z FA, obecny na piątkowym spotkaniu IFABu w Cardiff razem z Daviesem i szefem angielskiej federacji Geoffem Thompsonem, powiedział: "To na pewno będzie kozstować. Nie wiemy dokładnie ile, ale historia wprowadzania tego typu zmian dowodzi, że z biegiem czasu koszty i tak będą spadać."
"W porównaniu do innych tego typu propozycji, akurat ta zmiana mogłaby być najbardziej pożyteczną w stosunku do kosztów - co w poprzednich przypadkach nie zawsze było regułą."
FIFA zezwoliła na eksperymenty z nową "inteligentną" piłką firmowaną przez Adidasa podczas mistrzostw świata U-17, które odbędą się we wrześniu w Peru. Davies zauważa natomiast problem w ewentualnym wprowadzaniu tej zmiany do wszelkich lig, które przecież często mają podpisane kontrakty z innym dostawcą futbolówek, niż niemiecka firma:
"To będzie ból głowy dla włodarzy tych lig w Europie, którzy mają podpisane umowy z innymi firmami."
"Mimo to nikt nie powinien tu stwarzać większych problemów, bo ta nowinka docelowo ma być dodatkową pomocą dla sędziego."
Na koniec trochę z innej beczki. Prezydent FIFA Sepp Blatter skrytykował wypowiedĽ Gary'ego Neville'a dotyczącą wspierania przez Nike antyrasistowskiej kampanii Thierry'ego Henry'ego twierdząc, że piłkarz United powinien raczej zaangażować się we wspieranie akcji.
Akcja napastnika Arsenalu jest wspierana przez giganta na rynku sportowym, firmę Nike. Defensor Manchesteru United wyraził powątpiewanie w sens angażowania multikorporacji w tego typu przedsięwzięcia: "Musimy bardzo uważać, by podobne inicjatywy nie straciły sensu przez marketingowe zapędy speców od public relations takich firm, jak Nike"
Blatter, który również solidaryzuje się z akcją "Stand Up Speak Out" przez noszenie stosownej opaski, nie zgadza się z krytyką starszego z Neville'ów.
"To akcja humanitarna i jeśli jakaś duża firma wspiera tego typu inicjatywę, powinniśmy przynajmniej dać jej prawo do sygnowania jej nazwą."
"Nie można mówić o zbyt dużym zaangażowaniu marketingowym naszych partnerów w sytuacji, gdy chodzi o ogólnoświatowe przesłanie, które ma dotrzeć nie tylko do ludzi piłki nożnej, ale pomóc zmienić nasz świat na lepsze." - zakończył prezydent FIFA.
Trudno w tym aspekcie nie przyznać szwajcarskiemu działaczowi racji. Bo tak naprawdę w tym wszystkim nie chodzi o przepisy, inteligentne piłki, przekupionych sędziów i mistrzostwa świata, ale o sens sportu (w tym futbolu), który ma po prostu jednoczyć ludzi na całym świecie.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.