W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 17 września 2010, 15:35 - Autor: Biafra - źródło: BBC Sport
Owen Hargreaves poczynił bardzo duże postępy w rehabilitacji po kontuzji kolana i już wkrótce powinien wrócić na boisko - wyjawia chirurg który się nim zajmował.
» Kiedy wreszcie ponownie ujrzymy Hargreavesa w koszulce United?
Hargreaves ostatni raz w barwach United zagrał we wrześniu 2008 roku i wiele osób spisało już angielskiego pomocnika na straty.
- Wszystko wygląda bardzo dobrze dla Owena. Nie ma żadnych komplikacji, wszystko przebiega zgodnie z planem - wyjaśnia światowej klasy specjalista doktor Richard Steadman w wywiadzie dla BBC Sport.
- Jest bardzo bliski wznowienia treningów, jednak to kiedy zacznie trenować z drużyną zależy tylko i wyłącznie od sztabu medycznego United.
Steadman, który wcześniej pracował z Ruudem van Nistelrooyem, Michaelem Owenem oraz Alanem Shearerem operował pomocnika Czerwonych Diabłów w 2009 roku.
Od tego czasu Hargreaves wielokrotnie odwiedzał jego klinikę w Colorado, aby pod jego okiem kontynuować rehabilitację.
Doktor Steadman, który bardzo rzadko udziela wywiadów wyjaśnił na czym polega problem Owena: - Tutaj chodzi o uraz rzepki, która znajduje się w każdym kolanie i której naprawienie jest bardzo trudne.
- Po operacji kluczem do sukcesu jest odpoczynek i stopniowa rehabilitacja. Owen spędził z nami w Colorado bardzo dużo czasu i przez ten czas dokonał niesamowitych postępów. Nigdy się nie poddaje, a ja nie zamierzam przerywać jego leczenia, gdyż efekty widać gołym okiem. Odzyskanie dawnej sprawności było bardzo ciężkie i zajęło nam dużo czasu.
- Jednak Hargreaves jest bardzo cierpliwym pacjentem i jego obecny stan jest bardzo zadowalający. Pośpiech w takich przypadkach może być bardzo szkodliwy i on doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
- Był u nas ostatnio kilka tygodni temu i wyglądał naprawdę dobrze. Potrafi już bez bólu biegać, ostro zawracać i ruszać swobodnie kolanem - wyjaśnia Richard.
Hargreaves znalazł się w 25-osobowym składzie United na ligę, jednak zabrakło dla niego miejsca w zespole Czerwonych Diabłów na Ligę Mistrzów.
Steadman bardzo chwalił też pracę jaką wykonał jego kolega z kliniki Luke O'Brien.
- Luke ma wiele doświadczenia z piłkarzami MLS i doskonale rozumie ich potrzeby i wie czego od nich oczekiwać.
- Tutaj przede wszystkim chodziło o odbudowę całego stawu kolanowego i okolicy, gdyż będzie on narażony na bardzo intensywny wysiłek. W piłce nożnej liczy się szybki start, zatrzymania i uderzenia piłki. Przy każdym ruchu kolano pracuje bardzo intensywnie. Owen doskonale wie, że póki co nie może jeszcze zbytnio eksploatować kolana - objaśnia doktor.
Owen Hargreaves przeniósł się na Old Trafford z Bayernu Monachium w 2007 roku za kwotę 17 milionów funtów, podpisując 4 letni kontrakt z United.
talir: Nie chodzi o to, że nie jest potrzebny, ale o to iż ciężko jest uwierzyć w jego powrót... tym bardziej, że przez te dwa lata był już zapowiadany z kilkanaście razy.
Nie dziwi mnie sceptycyzm MarcinKa, bo już naprawdę wiele razy czytało się o jego powrocie a on wracał, ale do tego swojego lekarza w Stanach.
talir: LIBICKI
I w tym problem, że te kontuzje tak mają, że się odnawiają... Zagranie w rezerwach to jeszcze za mało aby powiedzieć, że wrócił. Mówienie, że od 2 miesięcy nie kopie jest naciągane... Bodajże w pierwszym składzie MU zagrał kilkadziesiąt sekund i nie dotknął piłki. To chyba za mało żeby mówić o powrocie.
talir: garycahill1410
a czemu niby go obraża?
To nie od niego zależy czy będzie w stanie grać...
to tak jakby lekarz powiedział pacjentowi: "to jest śmiertelne", a pacjent "pan mnie obraża..." to czy Owen zagra nie ma nic wspólnego z tym czego my chcemy i czego on chce... tak zwana siła wyższa.
Każdy by chciał żeby znów grał dla nas na takim poziomie jak kiedyś.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.