W wieku 21 lat Ryan Giggs jeździł Ferrari, umawiał się z pięknymi kobietami i był powyrównywany do George’a Besta. Na szczęście dla kibiców Manchesteru United Walijczyk nie poszedł śladami Irlandczyka.
» W wieku 21 lat Ryan Giggs jeździł Ferrari, umawiał się z pięknymi kobietami i był powyrównywany do George’a Besta. Na szczęście dla kibiców Manchesteru United Walijczyk nie poszedł śladami Irlandczyka.
Giggs, pomimo 37 lat na karku, nadal prezentuje znakomitą formę. W nowym sezonie potrzebował zaledwie czternastu minut na boisku, aby pokonać bramkarza rywali w Premier League. Walijczykowi ta sztuka udaje się co roku, od momentu powstania ligi.
Giggs swoimi sportowymi osiągnięciami bije wszystkich na głowę. Jedenaście tytułów mistrza Anglii czy dwa zwycięstwa w Lidze Mistrzów to tylko niektóre z wyróżnień Walijczyka. Lewoskrzydłowy sukcesem nigdy się nie zachłysnął i w przeciwieństwie do wielu znakomitych piłkarzy nie dawał tabloidom wielu powodów do pisania o nim w rubrykach towarzyskich.
– Wielu zawodników, zanim udowodni swoją wartość, otrzymuje olbrzymie pieniądze. Ja ich nie dostawałem. Nie zrozumcie mnie źle, zarabiałem całkiem nieźle, ale jako piłkarz pierwszego składu zaczynałem od tygodniówki w wysokości 30 funtów. To były pieniądze stażysty. Później mój kontrakt podskoczył do 200 funtów plus wydatki. Z wiekiem jego warunki były coraz lepsze. Dorastałem w takich warunkach – mówi Giggs w rozmowie z Manchester Evening News.
– Obecnie dostajesz wielkie pieniądze i cztero-pięcioletni kontrakt. Futbol poszedł w tę stronę. Niektórzy piłkarze sobie z tym radzą, a inni nie – dodaje Walijczyk.
Radość z futbolu
Na młodych zawodników czeka mnóstwo pokus. Sir Alex Ferguson lubi przypominać, kiedy zakończył imprezę urządzoną przez Ryana Giggsa i Lee Sharpe’a w czasie, kiedy młodzi piłkarze powinni odpoczywać. Walijczyk przekonuje, że swojego talentu nigdy nie zamierzał zmarnować.
– Chciałem cieszyć się futbolem, trenować, a następnie iść do domu i rozwijać się nie tylko jako piłkarz, ale jako człowiek – mówi Giggs.
– Miałem szczęście, że dorastałem w tej samej dzielnicy, miałem tych samych kolegów i życzliwą rodzinę dookoła siebie. Nie jestem typem osoby, która dałaby się łatwo ponieść.
– Ogromny wpływ na to, kim jesteś ma twoje otoczenie. To znajomi muszą ci powiedzieć, że nie podołasz danemu wyzwaniu. Czy taką osobą może być agent? Prawdopodobnie nie, bo on nie chce cię rozczarować i stracić.
– Duża rolę odgrywają koledzy i rodzina, a ja miałem w nich oparcie. Nigdy nie pozwolili mi zrobić czegoś, na co nie byłem gotowy. Wiem, że na pewno by mnie przed tym ostrzegli.
Za duże buty
– Wszystko sprowadza się do charakteru i do indywidualnej jednostki. Widziałem w Manchesterze United piłkarzy, którzy wchodzili w za duże buty. Wtedy menadżer lub starsi zawodnicy podchodzili do nich i sprowadzali ich na ziemię. W Manchesterze United często się to jednak nie zdarza.
– Nigdy nie dałem się ponieść temu wszystkiemu, choć w wieku 21-22 lat jeździłem Ferrari. Obecnie, kiedy piłkarz to robi, to każdy od razu pyta: co on robi?
– Jeździłem Ferrari, ale miałem zupełnie inny charakter. Nie ma znaczenia co posiadasz, czy co kupujesz. Liczy się charakter człowieka – stwierdza Ryan.
Giggs w młodości nie uciekł od olbrzymiego zainteresowania mediów. Jego romanse z Dani Behr czy Davinią Taylor gościły jednak na łamach prasy przez krótki okres. Później życie Walijczyka, podobnie jak Paula Scholesa czy Gary’ego Neville’a, nie dostarczało kolorowej prasie atrakcyjnych tematów.
Rekordy nie do pobicia
Totalne poświęcenie piłce nożnej pozwoliło Giggsowi na pobicie rekordu sir Bobby’ego Charltona pod względem liczby występów w Manchesterze United. Giggs z „Czerwonymi Diabłami” zdobył również 23 główne trofea. Czy ktokolwiek poprawi kiedyś osiągnięcie Walijczyka?
– Prawdopodobnie, ale nie wiem kiedy. Ludzie dużo mówią o tym, że jestem w jednym klubie przez 19-20 lat. Jeśli młody piłkarz wskoczy do pierwszego składu Liverpoolu, Chelsea, Manchesteru United czy Arsenalu i zostanie tam na długo, to być może się mu to uda – przyznaje Giggs.
– Byłem w tym klubie, kiedy odnosił największe sukcesy. To szmat czasu i ciężko będzie poprawić to osiągnięcie. Nie mówię, że nikt tego nie dokona, ale będzie trudno – dodaje Giggs.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.