Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Vidić: Trzeba wyciągnąć wnioski

» 23 sierpnia 2010, 00:53 - Autor: misza - źródło: ManUtd.com
Nemanja Vidić ostrzega swoich kolegów z zespołu, iż mecz z Fulham był pierwszą i ostatnim spotkaniem, w którym Manchester United mógł pozwolić sobie na stratę punktów, mimo dwukrotnego prowadzenia, ponieważ kolejne takie mecze spowodują, że tytuł mistrzowski się oddali.
Vidić: Trzeba wyciągnąć wnioski
» Strata punktów zabolała Vidicia
Bramka strzelona przez Hangelanda w ostatnich sekundach spotkania spowodowała, że podopieczni sir Alexa Fergusona już po raz trzeci z rzędu nie wywieźli kompletu punktów ze stadionu Fulham.

- To jest zły rezultat, głównie dlatego, że jeszcze w samej końcówce mieliśmy korzystny wynik. Remis jest trudny do przyjęcia i czujemy rozczarowanie, przez to co się stało pod koniec meczu. Wierzymy jednak, że te punkty uda się odrobić i coś takiego już nie będzie miało miejsca.

- Ciężko to przyjąć. Myślę, że gdybyśmy wygrali, to byli byśmy zadowoleni z wyniku, ale nie ze swojej gry. Jednak teraz najważniejsze były punkty. Bramkę straciliśmy na sam koniec. Uważam, że musimy sporo popracować nad kryciem.

Mimo że Manchester United punkty stracił już w drugiej kolejce sezonu 2010/11, to Nemanja Vidić już czeka na najbliższy mecz z West Ham United.

- Dwa lata temu zremisowaliśmy z Newcastle na inaugurację. Ogólnie często tracimy punkty na początek sezonu, więc nie ma co się przejmować. Oczywiście źle się z tym czujemy, ale już do tego przywykliśmy, bo mamy w tym doświadczenie. Jednak, mimo wszystko, nie powinniśmy stracić tej bramki - zakończył.


TAGI


« Poprzedni news
Hughes: Jestem zachwycony
Następny news »
Niezwykły mecz Scholesa

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (17)


Klimaa: Sam siebie powinien winić..zagrał bardzo słabo. Trzeba pokazać że była to pomyłka przy pracy i od przyszłego meczu zapoczątkować serię meczów w której będziemy schodzić niepokonani.
» 23 sierpnia 2010, 17:29 #4
oldtrafford: Tak masz racje nie ma co się użalać nad tym ,że Manchester zremisował czy też Nani nie wykorzystał karnego trzeba iść do przodu i nie popełniać błędów i przede wszystkim poprawić skuteczność.
» 23 sierpnia 2010, 09:34 #3
kckMU: Nie ma człowieka idealnego, twoja wypowiedź jest w 100% mądra i na miejscu, ale czemu masz w nicku "manu"? sądzę, że nie jesteś sezonowcem więc to nie na miejscu.
» 23 sierpnia 2010, 08:37 #2
kckMU: Nie napiszę jak dzieci: Mam nadzieję, że mecz z West Ham United na OT będzie udany i wygramy z 4-5 do jaja, a gole typuje albo 3 Hernandeza albo Rooneya i 2 Naniego, omg!

Tak naprawdę nasz mecz był żałosny, na razie odstajemy od Chelsea w 50% umiejętności i to nie przez to, że mamy mocniejszych rywali, tylko przez naszą nieskuteczność -.-
Malouda,Lampard,Anelka,Drogba
Nani,Valencia,Rooney,Berbatov

Ataki umiejętnościami są prawie, że takie same, natomiast różnica jest taka, że Chelsea na 10 okazji strzela 6 goli, a my ku*wa? Na wiele dobrych okazji trudzimy się o zasraną bramkę, a prawda jest taka, że moglibyśmy ich nastrzelać do bólu. A remis ratuje nam samobój bezmyślnego obrońcy Fulham, a zwalanie winy na Naniego to tylko potrafią ludzie którzy myślą, że są świetnymi krytykami, a tak naprawdę 0 pojęcia o tym wszystkim, bo jak Scholes gra na razie jak Zidane w latach młodości - a nie strzeliłby karnego, to i tak byłby cieciem i najgorszym pajacem -.-

O tym, że na stadionie na którym ma się pecha a mimo tego można wygrać - udowodnił to Manchester na San Siro. A tutaj mamy takich rosłych obrońców, dobrych DP a nie potrafimy przykryć jednego "wyższego" zawodnika, a zamieszanie większe niż kiedyś w sklepach jak sprzedawali czekoladę.

Wniosek jest taki, że jeśli nie odblokuję się Rooney, to my nie mamy prawa liczyć na to, że wygramy mistrzostwo dzięki strzałom z dystansu Scholesa, rajdom Naniego, Valenci i bramek z główki Vidićia,Ferdinanda.

Berbatov, świetne mecze, a po 2 kolejkach - drewno!, sępił się! nie wykorzystywał! No i taka prawda, strzelić bramkę z rezerwami Celticu, haha, powodzenia. Zaraz na mnie naskoczy jego Adwokat Endo, który myśli, że ktoś zwraca uwagę na jego "statystyki" żałosny typ, jak by berba poszedł do Arki Gdynia też byś tam siedział na stronie i pisał to wszystko?!

Albo naskoczy na mnie Admin z ostrzeżeniem, tylko dlatego, że mam racje. No ale oczywiście, powód zawsze się znajdzie.

Wynik z WHU zależy od ustawienia zespołu, musimy wyjść inaczej niż z Fulham, Evra nie może olewać nikogo na skrzydle, Berbatov może nauczy się celności, a Nani nie straci wiary w siebie. Ferguson, albo my, albo chelsea, odpowiedz nam na to pytanie, sobotniego wieczora.

Jeśli strzeli Rooney, mamy pozamiatane. Idę przygotować się na komentarze w zapowiedzi meczu w WHU, gdzie na pewno nie zabraknie nam zapowiedzi 3 goli Chicarito i tego typu rzeczy, Do widzenia kochani koledzy
» 23 sierpnia 2010, 01:28 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.