Ryan Giggs jest niewzruszony wielkimi zakupami Manchesteru City. – Nie przestraszycie nas – mówi Walijczyk cytowany przez Manchester Evening News.
» Ryan Giggs z niecierpliwością czeka na początek nowego sezonu
Od momentu przejęcia „The Citizens” przez szejka Mansoura, klub z niebieskiej części Manchesteru często gości na łamach prasy. W letnim oknie transferowym właściciele Manchesteru City wydali na wzmocnienia blisko 100 milionów funtów.
Giggs głównego kandydata w walce o mistrzostwo Anglii upatruje jednak w Chelsea, która przed rokiem zabrała tytuł Manchesterowi United.
– Chelsea jest mistrzem i podobnie jak my ma duże doświadczenie. Arsenal ma utalentowanych piłkarzy, ale nie zdobył mistrzostwa od wielu lat. Dopiero w dalszej kolejności są Tottenham, Liverpool, Aston Villa i Manchester City – mówi Giggs.
Walijczyk nie odmawia klasy piłkarzom, którzy trafiają na Eastlands. Miliony funtów wydawane na zawodników powodują jednak wzrost oczekiwań ze strony kibicom, przez co drużynie Roberto Manciniego może być niezwykle trudno.
– Nie można powiedzieć, że nie sprowadzają klasowych piłkarzy. Pytanie tylko, jak szybko się ze sobą zgrają – twierdzi Giggs.
– W ostatnim sezonie pokazali, że mając swój dzień mogą pokonać każdego. Zabrakło im jednak konsekwencji. Mają umiejętności, ale to automatycznie nie oznacza, że będą na pierwszym miejscu.
– Jako piłkarz myślisz po prostu o kolejnym meczu. Nie martwisz się innymi drużynami. Dopiero pięć czy sześć spotkań przed końcem sezonu zaczynasz się oglądać na innych. Są oczywiście główni rywale do tytułu, ale na początku sezonu jesteś zbyt zajęty własną formą, aby martwić się o innych – uważa Walijczyk.
Giggs nowych celów przed sezonem nie musi sobie wyznaczać, bo te pozostają niezmienne od wielu lat. Walijczyk wraz z Manchesterem United będzie bił się o każde trofeum, a priorytetem będzie oczywiście mistrzostwo Anglii.
– Po trzech latach puchar został nam odebrany, więc jesteśmy zdeterminowani, aby go odzyskać. Nie będzie łatwo – przestrzega Giggs.
– Strata Wayne’a Rooneya w ostatnim sezonie miała ogromne znaczenie. Szkoda też straconych szans w meczu z Blackburn. W ostatnich rozgrywkach przegraliśmy sześć czy siedem meczów i mieliśmy mnóstwo kontuzji w obronie. Zdrowy był jedyne Patrice Evra. Mamy nadzieję, że to się nie powtórzy – kończy Ryan.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.