Fergie nie ma następcy dla Edwina

Menadżer United tego lata nie znalazł żadnego godnego następcy dla Holendra na którego zdecydowałby się wyłożyć wielkie pieniądze.

Fergie i jego sztab szkoleniowy następcę upatrywali w bramkarzu Schalke 04, Manuelu Neuerze jednak niemiecki klub bardzo szybko ostudził ich zapędy, oznajmiając, iż jest on niepodważalnym numerem jeden w klubie i nie zamierzają się go pozbywać.

Z Manchesterem w ostatnim czasie był także łączony Francuz Hugo Lloris oraz Sebastian Frey z Fiorentiny, jednak za żadnego z nich Szkot nie zdecydował się złożyć oferty nawet pomimo faktu, iż w październiku jego podstawowy bramkarz skończy 40 lat.

Zasób bramkarzy w klubie z Old Trafford w ostatnim czasie się pomniejszył, gdyż do Birmingham za 6 milionów funtów został sprzedany Ben Foster, który był typowany na następcę Holendra.

Sam van der Sar pomaga ostatnio w ściągnięciu do Czerwonych Diabłów 26-letniego Duńczyka, Andersa Lindegaarda który znalazł się na liście życzeń Fergusona i jest już nazywany "nowym Peterem Schmeichelem".

Obecnie trwają także rozmowy z agentem Tomasza Kuszczaka na temat nowego kontraktu, jednak Polak chce w nim otrzymać zapewnienie częstszych występów w pierwszym składzie.