Ferguson wyraża poparcie dla Bradleya

W ostatnim czasie ten doświadczony trener był łączony z angielskim Fulham, gdzie jest wakat po tym jak klub opuścił Roy Hodgson.

Bradley, który swojego czasu był trenerem na jednym z amerykańskich uniwersytetów oraz szkoleniowcem w MLS coraz realniej myśli o przenosinach do Anglii.

Jeśli dodamy do tego fakt, iż to głównie dzięki niemu reprezentacja USA awansowała do 1/8 mistrzostw świata pojawia nam się obraz bardzo doświadczonego szkoleniowca.

Menadżer Czerwonych Diabłów również zabrał głos i przyczynił się do jeszcze większego poparcia dla amerykańskiego trenera, twierdząc, iż z pewnością poradziłby on sobie w Premier League.

- Myślę, że spisałby się w Anglii bardzo dobrze - przyznał Fergie. - Bardzo lubię Boba, podoba mi się jego sposób prowadzenia drużyny i determinacja z jaką dąży do wyznaczonego sobie celu, więc nie widzę przeszkód, aby miał spróbować swoich sił w Premier League. Co więcej, jestem przekonany, iż poradziłby sobie tutaj.

Ferguson był jednak bardzo zdziwiony, iż amerykańska federacja nie zdecydowała się przedłużyć jeszcze wygasającego w grudniu kontraktu z Bradleyem.

- Wydaje mi się, że odwalił kawał dobrej roboty [na mistrzostwach świata] i muszę przyznać, iż jestem bardzo zaskoczony, że USA jeszcze nie popędziło do jego domu niosąc mu w zębach nowy kontrakt - wyznaje sir Alex.

Tak więc od nowego kontraktu z reprezentacją USA zależy czy Bob spróbuje swoich sił w Europie, jednakże Fergie przyznaje, że to jest ten moment w którym 52-letni trener powinien spróbować czegoś nowego.

- Na jego miejscu spróbowałbym czegoś nowego, gdyż to co osiągnął z reprezentacją jest bardzo dobrym wynikiem, ale on się tam marnuje.

- Jest jeszcze młodym człowiekiem i nie widzę, żadnych przeszkód dla których nie miałby trenować jakiegoś zespołu w Europie czy w Anglii.

- Słyszałem, że jest łączony z Fulham i nie wydaje mi się, aby to było poza zasięgiem jego możliwości. Myślę, że jak najbardziej jest w stanie podjąć takie wyzwanie - zakończył Ferguson.