Jakie były Twoje pierwsze wrażenia z pobytu w USA, kiedy zostałeś wypożyczony do Chicago Sting na krótko przed tym jak trafiłeś do United w 1975 roku?Nic nie wiedziałem na temat Stanów, gdy trafiłem tam po raz pierwszy. Do Chicago trafiłem a trzy miesiące, aby nabrać doświadczenia w ramach przedsezonowych przygotowań. Bill Foulkes [jeden z byłych Dzieci Busby’ego, a w tamtym czasie menadżer Chicago Sting] zapytał mnie czy nie chciałbym u niego pograć przez jakieś trzy miesiące. Odpowiedziałem, że z chęcią zrobię sobie trzy miesięczne wakacje. Nie miałem nic złego na myśli, oczywiście chciałem grać i zdobyć doświadczenie, jednak bardzo chciałem zobaczyć Amerykę.
Co mógłbyś powiedzieć o kibicach w tamtych czasach?Cóż, nie było wtedy odpowiedniego zaplecza. Mam tutaj na myśli, że stadiony nie były zbyt dobrze przygotowane, jednak w miejsach takich jak Seattle i Portland, gdzie wszystko było na najwyższym poziomie kibice chętnie przychodzili na mecze. Było dużo kibiców, jednak należy wziąć pod uwagę fakt, iż jeśli w Anglii 6 milionów kibiców piłki nożnej to dużo, to w Ameryce ze względu na powierzchnię kraju jest to mała liczba, gdyż są oni rozrzuceni po ogromnym terytorium. Jest ich wielu, ale nie są tak skoncentrowani w jednym miejscu.
Kiedy wróciłeś do Ameryki w 1981 roku, czy fani rozpoznawali w Tobie byłego Diabła?Zdecydowanie tak. Ludzie zainteresowani piłką nożną tutaj, doskonale wiedzieli kim jestem. W 1976 roku pojechaliśmy wraz z reprezentacją Anglii na Bicentennial Cup [turniej zorganizowany z okazji 200 rocznicy podpisania Deklaracji Niepodległości] i pamiętam, go doskonale ze względu na piłkarzy jacy wchodzili w skład drużyny “Team America” [zespół złożony z gwiazd występujących w amerykańskiej lidze]. Mieli w swoim zespole Pele oraz Bobby’ego Moore, a mimo tego pokonaliśmy ich 3:1. Wcześniej udało nam się pokonać Włochów 3:2 na Yankee Stadium w obecności ponad 40 tysięcy krzyczących nowojorczyków. Debiutowałem wtedy razem z Rayem Wilkinsem i mieliśmy niezły ubaw. Bicentennial pokazał wielu amerykańcom jak wygląda prawdziwy futbol i myślę, iż wielu zapamiętało mnie dzięki temu wydarzeniu.
Kliknij TUTAJ, aby przeczytać całość!