W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
W ostatnich tygodniach Gary Neville ma powody do radości. Kapitan Manchesteru United regularnie występuje w pierwszym składzie, a klub z powodzeniem walczy w Premier League i Lidze Mistrzów.
» Gary Neville w ostatnich czterech meczach Manchesteru United zagrał w wyjściowym składzie
Sobotni mecz z Boltonem Wanderers był czwartym z rzędu występem Neville’a w wyjściowej jedenastce. Nic więc dziwnego, że po latach naznaczonych kontuzjami Anglik cieszy się meczami jak nigdy dotąd.
– Naprawdę cieszy mnie moja gra – mówi Neville w rozmowie z MUTV. – Wes Brown jest kontuzjowany, więc dostałem szansę i jestem z tego bardzo zadowolony. Ta część sezonu jest decydująca i mam nadzieję, że nadal będę mógł grać, a zespół będzie wygrywał.
Spotkanie z Boltonem mocno dało się we znaki całej obronie. Wysokie zwycięstwo 4:0 nie odzwierciedla wysiłku, jaki w zachowanie czystego konta musieli włożyć defensorzy Manchesteru United.
– To była walka. Musieliśmy przeciwstawić się olbrzymiej presji, szczególnie pięć minut przed przerwą – tłumaczy Neville.
– Bolton wywierał na nas ogromną presję i co chwilę posyłał piłki w pole karne. Nasi środkowi obrońcy wybijali je przez cały dzień i wykonali fantastyczną robotę. Nemanja Vidić był wspaniały, a Jonny Evans również spisał się dobrze. W drugiej połowie zdobyliśmy kolejne bramki i nie martwiliśmy się o wynik, ale spotkanie było pełne walki – dodaje angielski obrońca.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.