Manchester zmiażdzył Arsenal!

» 1 lutego 2005, 23:03 - Autor: gosc - źródło: wlasne
Dzisiejszego wieczoru Manchester United na Highbury pokonał Arsenal Londyn 4:2 (1:2). Po kiepskiej pierwszej połowie gracze Sir Alexa Fergusona dali z siebie wszystko w drugiej partii, czym zdeklasowali podopiecznych Arsene Wenger'a. Gole dla United zdobyli: Ryan Giggs, John O'Shea oraz Cristiano Ronaldo (dwa). Dla Kanonierów - Patrick Vieira oraz Dennis Bergkamp.
Manchester zmiażdzył Arsenal!
» Manchester United
Spotkania Arsenalu z Manchesterem zawsze elektryzowały cały piłkarski świat. Świadczyć o tym może chociażby słowna wojna trenerów obu ekip. To spotkanie w szczególności było ważne dla Kanonierów i Czerwonych Diabłów. Zespół z Londynu miał zaledwie jednopunktowe prowadzenie nad Manchesterem.

Spotkanie rozpoczęli gospodarze. Już w pierwszej akcji sędzia Graham Poll podyktował rzut wolny z narożnika pola karnego z około 20 metrów po faulu Gabriela Heinze. Niebezpieczeństwo po wrzutce Ljunberga zostało zażegnane. Chwilę póĽniej w polu karnym upadł Ashley Cole, jednak rzut karny nie został podyktowany.

W 4. minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Ljunberg, jednak bardzo dobrze zachował się Roy Carroll, który dobrze wyszedł i złapał piłkę. Po tej sytuacji pierwszy atak przeprowadzili goście. Na bramkę Arsenalu strzelał Ronaldo, futbolówka odbiła się od jednego z obrońców i wyszła na korner. Niestety z rzutu rożnego nic nie wyniknęło. Arsenal cały czas groĽnie atakował. W 7. minucie strzał Thierry Henry'ego zablokował Rio Ferdinand, w konsekwencji czego podyktowany został rzut rożny.

Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najlepiej w polu karnym znalazł się Patrick Vieira, który strzałem głową pokonał Carrolla. 1:0 dla Kanonierów.

Po kilku niezbyt udanych akcjach Manchesteru United ponownie atakować zaczął Arsenal. W 11. minucie ponownie faulował Heinze, za co został ukarany żółtą kartką. Chwilę póĽniej ten sam kartonik ujrzał Ryan Giggs po ostrym wejściu w Cole'a.

W 17. minucie Ryan Giggs zdobył wyrównującego gola. Po podaniu Wayne Rooney ładnym strzałem po ziemi z 20 metrów pokonał bramkarza Arsenalu.

W 23. minucie ręką poza polem karnym zagrał Roy Carroll. Rzut wolny wynkonywał Dennis Bergkamp, ale strzał zablokowany został przez Cristiano ROnaldo. Parę minut póĽniej Darren Fletcher faulował Roberta Piresa. Ale to Francuz otrzymał żółtą kartkę za niesportowe zachowanie.

Kwadrans przed końcem pierwszej połowy Patrick Vieira sfaulował na trzydziestym metrze Cristiano Ronaldo. Rzut wolny wykonywał Gabriel Heinze, niestety piłka po jego strzale przeszła obok prawego słupka Almuniego.

W 35. minucie drugą bramkę dla Arsenalu zdobył Dennis Bergkamp. Holender po podaniu Henry'ego uderzył z 18 metrów nie dając żadnych szans Carrollowi.

Gol Bergkampa całkowicie wybił Manchester z rytmu. Czerwone Diabły po wyrównaniu zaczęły przejmować inicjatywę w spotkaniu. Arsenal ponownie groĽnie atakował. Gracze United zmuszeni byli do przerywania akcji gospodarzy poprzez faulowanie. W 42. minucie w bardzo głupi sposób zachował się Wayne Rooney, który bez pardonu potraktował na połowie rywala Ashley Cole'a. Anglik za ostry faul ukarany został żółtą kartką.

Po doliczeniu trzech minut Graham Poll zakończył pierwszą połowę, którą zasłużenie wygrali gospodarze. Manchester United tylko przez krótki okres dominował na Highbury.

Drugą połowę obie ekipy rozpoczęły bez zmian. Już od samego początku atakować zaczął Manchester. W 50. minucie dobrze krosował Heinze, ale w porę zainterweoniował Campbell. W 53. minucie ten sam piłkarz bliski był podwyższenia prowadzenia, ale po podaniu Piresa mocno przestrzelił.

W 54. minucie Manchester United ponownie doprowadza do remisu. Cristiano Ronaldo doskonale wykorzystał podanie Ryana Giggsa i dzięki niemu United powróciło do gry.

Od pierwszego gwizdka w drugiej partii gry Manchester zaczął grać swój prawdziwy futbol. Gol Ronaldo był na to najlepszym przykładem. Tym więcej, że United nie zamierzało poprzestać na remisie.

W 58. minucie Czerwone Diabły objęły prowadzenie. Ponownie na listę strzelców wpisał się Cristiano Ronaldo. Drugi raz asystował RYan Giggs, który wyłożył Portugalczykowi piłkę, a ten miał przed sobą już tylko pustą bramkę.

Minutę póĽniej Ronaldo ukarany został żółtą kartką za dyskusję z sędzia po faulu Darrena Fletchera na Mathieu Flaminim. W 60. minucie Sir Alex Ferguson przeprowadził pierwszą zmianę. Za kontuzjowanego FLetchera wszedł John O'Shea.

Manchester United od momentu objęcia prowadzenia zaczął grać spokojny futbol. Niestety piłkarze Arsenalu nie zamierzali się przygląać i cały czas groĽnie atakowali. Dwadzieścia minut przed końcem za Flaminiego wszedł Jose Antonio Reyes. W tym samym momencie w miejscu Cristiano Ronaldo pojawił się Wes Brown.

W 70. minucie czerwoną kartkę otrzymał Mikael Silvestre. Francuz zachował się całkowicie niesportowo, kopiąc będącego już bez piłki Ljungberga.

W 72. minucie bardzo dobrą obroną popisał się Carroll doskonale wychwytując piłkę po strzale z woleja Frederika Ljungberga. Chwilę póĽniej w sytuacji sam na sam znalazł się Thierry Henry, ale sędzia uznał, że był na pozycji spalonej.

W 76. minucie na kolejną zmianę zdecydował się Sir Alex. Za Ryana Giggsa wszedł Louis Saha. Dwie minut póĽniej zmiany dokonał także Arsene Wenger. Justin Hoyte zmienił się z kontuzjowanym Sol Campbellem. Cztery minuty póĽniej w szeregach Arsenalu zaszła ostatnia zmiana. W miejsce Bisana Laurena pojawił się Francesc Fabregas.

Piłkarze Manchesteru United bardzo sprytnie rozgrywali akcję. Długo, mądrze, dokładnie. W 85. minucie sprytnie Ashley'owi Cole'owi dał się sfaulować Wayne Rooney. Minutę póĽniej, po odzyskaniu piłki Kanonierzy mieli doskonałą sytuację do wyrównania, jednak strzał Henry'ego z 18 metrów obronił Carroll.

Jak to mawiają, niewykorzystane sytuacje się mszczą. W 89. minucie Manchester dosłownie dobił graczy Arsenalu. Po podaniu Paula Scholesa John O'Shea popisał się ładnym lobem z 18 metrów zdobywając tym samym czwartą bramkę dla United.

Arsenal Londyn nie był w stanie już nic zrobić. Czwarta bramka całkowicie załamała piłkarzy Wengera. Minimalną nadzieję na uzyskanie korzystnego rezultatu przedłużył Kanonierom o pięć minut Graham Poll, doliczając właśnie tyle dodatkowego czasu.

W trzeciej doliczonej minucie swoich sił próbował Bergkamp, ale ponownie dobrze obronił Roy Carroll. Chwilę póĽniej żółtą kartkę ujrzał Jose Antonio Reyes za faul na Roy'u Keane'ie. Jeszcze w 95. minucie Robert Pires dośrodkowywał z rzutu rożnego, ale piłkę wybił Paul Scholes. Po tym zagraniu Poll zakończył dzisiejsze zawody.

Manchester United dzisiejszego wieczoru zmiażdzył graczy Arsenalu Londyn. Czerwone Diabły pokazały, że pierwszy mecz na Old Trafford nie został wygrany przez nich dzięki sędziemu. Pomimo kiepskiej pierwszej połowy Manchester zagrał niesamowitą drugą partię i całkowicie zdeklasował rywali.

Obecnie na trzynaście kolejek przed końcem sezonu Manchester United zajmuje drugą pozycję ze stratą ośmiu punktów do liderującej Chelsea. Jednak The Blues mecz 25 kolejki grają dopiero jutro. Na Ewood Park zmierzą się z Blackburn Rovers.


Arsenal Londyn - Manchester United 2:4 (2:1)


Bramki:
8' Vieira, 36' Bergkamp - 18' Giggs, 54', 58' Ronaldo, 89' O'Shea

Żółte kartki: 29' Pires, 90' Reyes - 12' Heinze, 15' Giggs, 43' Rooney, 59' Ronaldo

Czerwone kartka: 70' Silvestre

Widzów: 38164

Sędzia: Graham Poll


Arsenal: M. Almunia, B. Lauren (83' F. Fabregas) , S. Campbell (79' J. Hoyte) , P. Cygan, A. Cole, F. Ljungberg, M. Flamini (70' J Reyes) , P. Vieira, R. Pires, D. Bergkamp, T. Henry

Manchester: R. Carroll, G. Neville, R. Ferdinand, M. Silvestre , G. Heinze, D. Fletcher (61' J. O'Shea) , R. Keane, P. Scholes, C. Ronaldo (70' W. Brown) , W. Rooney, R. Giggs (77' L. Saha)

Statystyki:


Posiadanie piłki: 53% - 47%
Strzały: 11 - 10
Rzuty rożne: 6 - 7
Faule: 20 - 16




TAGI


« Poprzedni news
Stubbs: "Jesteśmy lepsi bez Rooney'a"
Następny news »
Vieira: "Manchester był lepszy"

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.