Valencia: Nie jestem Ronaldo

– Cristiano to megagwiazda, a ja jestem Valencia, piłkarz, który każdego dnia uczy się czegoś nowego – mówi Ekwadorczyk w rozmowie z The Sun.

– Nie chcę być z nim porównywany, bo jesteśmy zupełnie innymi zawodnikami. Jestem szczęśliwy z mojego wkładu do tej drużyny. Każdego dnia muszę jednak walczyć o miejsce w składzie.

– Nie jest łatwo załapać się do podstawowej jedenastki Manchesteru United. Jest to dla mnie spore wyzwanie.

Valencia z każdy tygodniem spędzonym na Old Trafford czuje się coraz pewniej. W niedawnym finale Pucharu Ligi z Aston Villą ekwadorski pomocnik zgarnął nagrodę dla najlepszego zawodnika meczu.

– Zawsze chciałem grać dla tak wielkiego klubu i wygrywać trofea. Teraz mogę spełnić moje marzenia – mówi Valencia.

– Szczerze mówiąc nagroda dla zawodnika meczu w finale Pucharu Ligi się mi nie należała. Sukces zawdzięczamy całej drużynie. Tamten dzień pozostanie jednak w mojej pamięci.

– Jestem tutaj z powodu pana Fergusona. Trener bardzo chciał, abym grał w jego zespole, co mnie trochę zaskoczyło. Od pierwszego dnia mojego pobytu tutaj był ze mną szczery i wytłumaczył mi, dlaczego United mnie potrzebuje.

– Kluczem mojej dobrej formy jest zaufanie trenera. Z daleka pana Fergusona odbiera się zdecydowanie inaczej, niż jest w rzeczywistości. Niektórzy ludzie uważają, że nie rozmawia z zawodnikami. Tak naprawdę jest bardzo szczery i zawsze daje ci szansę – kończy Valencia.