W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Nemanja Vidic nie wyobraża sobie po raz kolejny przechodzić dramatu rzutów karnych w finale Carling Cup. Serb jest zdeterminowany, aby kolejne trofeum na Wembley wywalczyć w ciągu regulaminowych 90 minut.
» Vidić chciałby pokonać Aston Villę w finale Pucharu Ligi w regulaminowym czasie gry
Vidić powrócił po kontuzji w wygranym 3:0 meczu z West Hamem i najprawdopodobniej wystąpi w meczu z Aston Villą obok Wesa Browna lub Jonny’ego Evansa na środku obrony: - Wembley to wspaniałe miejsce. Będzie komplet widzów, a w finale zawsze gra się przyjemnie – mówił Nemanja dla MUTV.
- Mam jednak nadzieję, że spiszemy się dobrze i zakończymy sprawę w 90 minut. Nie chcemy znowu rzutów karnych! – skomentował krótko Serb.
Pięć z sześciu wizyt na Wembley kończyło się dla Manchesteru United rzutami karnymi. Jedynie mecz z Chelsea zakończył się w doliczonym czasie gry, 3 minuty przed końcem. Diabły z tych 6. finałów wygrały połowę (z Chelsea 3:0 w 2007 i z Portsmouth 3:1 w 2008 w ramach meczu o Tarczę Wspólnoty oraz 4:2 w 2009 z Tottenhamem w Carling Cup).
Sir Alex Ferguson wczoraj przyznał, że jego drużyna nie trenowała jeszcze strzałów z 11. metra. Szkot zapowiedział jednak, że do czasu finału na pewno to zrobią.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (10)
wielkifanMU: Jasmin--- ja nie chce karnych nie chce znów te emocję przeżywać jak z Chelsea czy z Tottenhamem rok temu , chciałbym aby wszystko Diabły w 1 części ustalili
Dantes86: Ciężko będzie z Aston Villa:(Ciężki mecz i do tego kontuzje w naszym zespole...Mnie obojętne jest czy wygrają w ciągu 90 minut czy w rzutach karnych byle by tylko wygrały nasze Diabełki:)
masrzisz: no w finale LM z chelsea to byly niesamowite emocje .. ale mialem zmule na Ronaldo nie trafil nie wiedzialem co zrobic ale za to pozniej jak nie trafil terry i aniela to juz bylem w siodmym niebie :) teraz niech sie skonczy w 90 min wynikiem kozystnym dla nas :)
Mikez: Tak Jasmin, ale to się mówi fajnie już po meczu, jak wygrają, bo w karnych to jest taka nerwówka że hoho. Ale że z Chelsea w Moskwie grali tak długo też się cieszę, bo przynajmniej wiem za co dałem te 25 zeta w Multikinie :P
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.