Mikez: Ludzie, co z tego że by został, przecież SAF jasno i wyraźnie powiedział, że nie będzie wystawiać dwóch podobnie grających napastników razem (czyli Rooneya i Owena), a Tevez ma styl gry podobny do tej dwójki. Więc nawet jakby został, to grzałby ławę jak teraz Owen i byłyby same problemy, bo Rooney miejsce w składzie ma pewne. I dalej byłyby narzekania, wzajemne obgadywanie się w prasie, a na boisku pożytku z tego żadnego.
Tevez nie zaakceptował roli jaką pełnił na Old Trafford, trudno, jego prawo. Przejście do City to też było jego prawo, to jest dorosły facet, wiedział co robi, w United nie grał aż tak długo żeby faktycznie związać się z tym miejscem wyjątkowo silnie emocjonalnie. City to klub jak każdy inny, do tego najlepiej ze wszystkich mu płaci. Ale niech się też nie dziwi reakcji kibiców, bo przejście do rywala zza miedzy zawsze będzie wśród kibiców, najłagodniej mówiąc, niemile widziane.