W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Sensacyjna porażka z Leeds United w Pucharze Anglii była kiepskim prezentem urodzinowym dla Jonny’ego Evansa. Irlandczyk, mimo fatalnego wyniku, cieszy się, że w końcu wrócił do składu Manchesteru United.
» Jonny Evans wrócił do gry
Ostatnie tygodnie dla irlandzkiego obrońcy były bardzo frustrujące, podobnie jak dla wielu kontuzjowanych defensorów „Czerwonych Diabłów”. Evans problemy z łydką wydaje się mieć już za sobą i skupia się na nadchodzących meczach mistrzów Anglii.
– Kontuzja jest frustrująca na każdym etapie sezonu. Ta była jednak wyjątkowa, bo przez ostatnie dwa miesiące ominęło mnie sporo meczów – przyznał Evans, który przed niedzielnym starciem z Leeds United po raz ostatni wystąpił w czerwonym trykocie w listopadzie (Chelsea).
– Mając w zespole tylu kontuzjowanych obrońców można było zaliczyć udaną serię w pierwszej drużynie, pod warunkiem, że byłeś zdrowy. Pozostali gracze, którzy byli kontuzjowani, musieli myśleć sobie to samo. Mam nadzieję, że wkrótce wszyscy wrócą do gry.
Porażka z Leeds United, choć była bardzo rozczarowująca, musi zostać przez piłkarzy Manchesteru United szybko zapomniana. W środę drużynę czeka bowiem półfinałowy mecz Pucharu Ligi Angielskiej przeciwko Manchesterowi City.
– Jesteśmy w środku naprawdę gorącego okresu. Jako piłkarz musisz się jednak cieszyć, bo czeka nas sporo wielkich meczów w lidze, a także dwa ważne spotkania Pucharu Ligi Angielskiej przeciwko City. To bardzo ekscytujące i chciałbym być zaangażowany tak bardzo, jak to tylko możliwe – dodaje Evans.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (10)
CRfan: Evans jest bardzo dobrym obrońcą, jak na swój wiek można powiedzieć, że fantastycznym, ale Pique, nie ma co się oszukiwać jest lepszy. Jednak Pique jest prawie 2 lata starszy od Evansa, więc Jonny może wyrosnąć na jeszcze lepszego gracza niż Pique.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.