W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Old Trafford świętuje swoje setne urodziny. W związku z tym oficjalna strona klubu przypomina sto wielkich momentów w historii stadionu.
» Ryan Giggs to najbardziej utytułowany piłkarz na Wyspach Brytyjskich
Każda piłkarska legenda ma swoje początki. W przypadku Ryana Giggsa takim punktem w jego karierze był drugi marca 1991 roku, kiedy to Walijczyk zadebiutował w seniorach United.
Historia: Zdziesiątkowany kontuzjami Manchester United podejmował na swoim stadionie Everton. Sir Alex Ferguson na ławce posadził zatem młodszych graczy a wśród nich znajdował się 17-letni Ryan Giggs, który wcześniej świetnie sobie radził na szczeblu juniorów oraz rezerw.
Okazja: Mike Newell wyprowadził gości na prowadzenie w 33. minucie, lecz to nie był koniec złych wieści dla sir Alexa, bowiem chwilę później urazu nabawił się Denis Irwin. Potrzebna była zmiana i w ten sposób światu ukazał się Ryan Giggs, który wraz z drobnym Dannym Wallacem był odpowiedzialny za atakowanie ekipy z Liverpoolu. Everton zdołał jednak podwyższyć prowadzenie na 2-0, dzięki czemu defensor gości Dave Watson przez resztę spotkania mógł zajmować się nękaniem młodego Giggsa. "Wszystko, co pamiętam z mojego debiutu, to kopniaki od Watsona" - wspomina Ryan. "Jak zagrywano do mnie piłki to automatycznie mnie atakował od tyłu. To tak jakby chciał mi powiedzieć 'Witamy w lidze dla dużych chłopców'".
Następstwa:Czerwone Diabły zajęły szóste miejsce w lidze, przegrały finał Pucharu Ligi oraz zdołały sięgnąć po Puchar Zdobywców Pucharów. Giggs w sezonie 1990/91 zagrał jeszcze tylko jedno spotkanie i zdobył w nim bramkę przeciwko Manchesterowi City. Kariera Ryana na Old Trafford trwa dalej, ponad 800 występów oraz 150 bramek to poprzeczka, która może zostać długo niepobita.
- Debiut powinien być celebracją, lecz w moim przypadku podziałało to bardziej jak przebudzenie. Mecz z Evertonem opisywany był jako jeden z najgorszych w sezonie. Menedżer powiedział nam, że byliśmy spóźnieni do wszystkich piłek i brakowało nam wyobraźni. Miał absolutną rację - Ryan Giggs.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (6)
bobbysixkiller: Nie można porównywać debiutu Rooneya i Giggsa. Rooney zaliczył debiut jako ściągnięty za niemałe pieniądze as, który w reprezentacji już zaczął odnosić sukcesy, grał jako napastnik i piłki były grane pod niego, co właśnie umożliwiło mu strzelenie 3 bramek :) Co innego debiut wychowanka, jakim był Giggs, takie zawsze przechodzą bez echa i nie ma się co dziwić, taka jest kole j rzeczy :)
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.