Sir Alex Ferguson raczej chłodno wita w Premier League Roberto Manciniego - nowego trenera „The Citizens”. Ma on nadzieję, że Włoch poprowadzi City trochę dłużej, niż poprzednich sześciu trenerów.
» Ferguson - dinozaur wśród szkoleniowców
Manager Manchesteru kilka dni temu nazwał zwolnienie Marka Hughesa „niedopuszczalnym”, bowiem został on zwolniony po ledwie 18 miesiącach pracy na City of Manchester Stadium. Fergie dodaje, że nie widzi zmiany w prowadzeniu klubu przez włodarzy City.
Mancini jest 14 trenerem „The Citizens” w 23-letniej karierze Szkota na Old Trafford. Trener United, który w czwartek kończy 68 urodziny, złośliwe dopowiada, że jak tak dalej pójdzie, to za jego kadencji na ławce City zasiądzie 20 szkoleniowców, choć nie sugerował, że przejdzie na emeryturę w wieku 70 lat.
- Czternastu? Tylko tylu? – tak sir Alex zareagował na wieść o zatrudnieniu przez City, Roberto Manciniego, dodając: „Będę czekał na 20 trenerów tej drużyny”.
Mancini jednak bardzo spokojnie reaguje na całe zainteresowanie mediów, lecz póki co, zaskakuje niesamowitą pewnością siebie. Włoch mówi, że osiągnie w tym sezonie miejsce w „czwórce”, a przyszły sezon zakończy na czele tabeli Premier League. Fergie również i o tym opowiada uszczypliwe sugerując, że takie deklaracje spowodowane są kompleksem niższości City.
- Rozumiem takie podejście. To trudne gdy w twoim mieście gra Manchester United. Jeśli chcesz coś osiągnąć w kraju, czy w Europie, musisz wyjść najpierw z cienia odwiecznego rywala. Mają teraz Carlosa Teveza. Myślę, że jest jednym z ich najlepszych piłkarzy – powiedział Ferguson, którego drużyna rozgrywa mecz jutro z Hull City na KC Stadium.
- Teraz mogą czuć się mocniejsi, gdyż ukradli nam naszego zawodnika, jednak to nie pierwszy przypadek w którym gracz United przeszedł do City. Takich zdarzeń jest więcej.
Ferguson uważa zatrudnienie Manciniego za porażkę, ponieważ Włoch prowadził Inter Mediolan, a nie miał wcześniej styczności z Premier League. Boss „Czerwonych Diabłów” sugeruje, że w tej lidze potrzebna jest duża większa zdolność zarządzania nie tylko drużyną, ale całą strukturą klubu. Faktem jest, że włodarze City udowodnili brak swej kompetencji zwolnieniem Marka. Boli sposób w jaki to zrobili, gdyż Walijczyk już przed meczem z Sunderlandem wiedział, że to jego ostatnie spotkanie.
- Ważna jest jedna rzecz, nie potrzebuję dyskusji, uważam takie zachowanie za niedopuszczalne. Koniec – powiedział Ferguson – Nie ważne czy przegrałem 20 meczy, czy dwa, tak po prostu nie wolno traktować ludzi.
- Wyobrażam sobie co czuł Mark wychodząc z szatni i wiedząc, że to jego ostatnie spotkanie. Niestety, ale szefostwo City, chyba nie wiem czym są święta Bożego Narodzenia. Współczuje Walijczykowi.
- Mówiłem o tym nie raz i powtarzam ponownie. Nie jest udowodnione, że zatrudnienie nowego trenera gwarantuje sukces. Mi również czasem nie szło, ale czy zostałem zwolniony? Nie jestem jedynym przykładem, spójrzcie na Wengera w Arsenalu, czy Briana Clougha w Nottingham Forest.
Fergie pochwalił zachowanie Steve’a Bruce’a. Manager Sunderlandu wykazał lojalność i zrozumienie wobec swojego byłego kolegi, Marka, z którym niegdyś grał w United.
- W piłce nożnej tak bywa, że masz spory z kolegami, ale zachowanie Bruce’a zasługuje na pochwałę. Uważam, że słusznie wziął w obronę swojego kolegę – mówi sir Alex – Steve i Mark byli częścią wielkiego zespołu jakim byliśmy w ’94. Zawsze wspaniale się rozumieli, do końca są „Diabłami”, tego właśnie uczę swoich zawodników. Najważniejszy jest zespół. Steve pokazał, że pomimo rozbratu z Markiem poza boiskiem, wciąż bardzo go szanuje i uważa za swego przyjaciela – kończy Szkot.
Podobno takimi słowami sir Alex starał się umotywować swoich piłkarzy przed jutrzejszym meczem na KC Stadium, pokazując im, że porażka z Fulham wcale nie musi oznaczać kryzysu, lecz może zbudować jeszcze silniejszą więź w drużynie. Boss spodziewa się, że na boisku choć przez chwilę zaprezentują się Nemanja Vidic, Wes Brown i Johny Evans, którzy ostatnio zmagali się z urazami.
Z pewnością do składu powrócą bracia Fabio i Rafael Da Silva. Niestety raczej nie zobaczymy na boisku Rio. Sir Alex Ferguson mówi, że przerwa Ferdinanda potrwa dłużej.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.