Mourinho: Nie boimy się MU

Obaj panowie (Fergie i Wenger) dość często w wypowiedziach dla mediów podkreślają, że Chelsea w końcu zacznie tracić punkty, kryzys The Blues jest kwestią czasu aż w końcu MU i Arsenal na finiszu rozgrywek dogonią Chelsea.

Jose Mourinho twierdzi, że nie zwraca uwagi na wypowiedzi obu panów bo po prostu nie są one warte uwagi. Ich celem według trenera Chelsea jest zasianie niepokoju w szeregach The Blues i pewnego rodzaju destabilizacja psychiczna zawodników:

"Presja jaką próbują wywierać na mnie panowie trenerzy drużyn rywalizujących z nami nie robi żadnego wrażenia ani na mnie ani na piłkarzach. Jesteśmy po prostu odporni na presję i stres a tym bardziej na takie wypowiedzi."

"Sir Alex Ferguson czy inni przedstawiciele Czerwonych Diabłów mówią czasem w wywiadach prasowych żebym się zaczął obawiać się MU, że Chelsea zacznie tracić punkty. Skoro ja mam się martwić a mam 10 punktów przewagi na drugim w tabeli Arsenalem to co On (Sir Alex) ma powiedzieć skoro ma 11 punktów straty do lidera?" - dziwi się Mourinho.

"Nie boimy się ani Manchesteru United ani Arsenalu. Takie wirtualne gierki prowadzone drogą medialna są bez sensu wszystko wyjaśni się na boisku."

"Ja wraz z moimi zawodnikami staramy się ciężko pracować i nie popełniać błędów. Wychodzi nam to całkiem dobrze."

"Wykorzystywanie stwarzanych sytuacji w meczu to istotny element piłkarskiego rzemiosła. Czasem mecze przegrywa się przez niewykorzystane dogone sytuacje. To są bardzo duże błędy trzeba ich unikać my jesteśmy w tym nieĽli.Dobrym przykładem drużyny która wykorzystuje sytuacje bramkowe jest także Portsmouth. Czasem potrzeba też trochę szczęścia ale najważniejsze są umiejętności i opanowanie zawodnika."

"Nikt nie jest robotem gdy graliśmy w święta mecze co trzy dni to chyba każdy czuł lekkie przemęczenie."

"Mamy motywację, piłkarze czerpią wiele radości z gry to ważne jeśli chce się zwyciężać. Nic nie jest w tej chwili w stanie nas zdemotywować. Nasza forma jest bardzo stabilna i nawet nie myślę co mogłoby ją zdestabilizować bo chyba ani takiego człowieka ani takiej rzeczy.”

"Chelsea jest silna i nie zamierza się poddawać tylko dlatego, że ktoś tak powiedział w wywiadzie dla prasy. My robimy swoje i prowadzimy w tabeli i niech to inni zaczną się martwić jak nas dogonić..." - zakończył Jose Mourinho.

Głos zabrał także asystent Portugalczyka, Steve Clarke:

"Jesteśmy wielkim klubem i to normalne , że się o nas mówi."

"Ale napastowanie medialne Chelsea jest już nie w porządku, jesteśmy w bardzo dobrej formie i to jest powód do obmawiania nas? To raczej powinien być powód do zainteresowania się naszą grą i pochwalenia wyników drużyny."

"Będziemy walczyć do końca, chcemy wygrać Premiership pomimo wszystkich przeciwności. Chcemy udowodnić, że jeśli się o nas mówi to powinno odbywać się to z szacunkiem." - zakończył wszystko Steve Clarke.