Darren Fletcher obiecał swojej rodzinie awans Manchesteru United do kolejnego finału Ligi Mistrzów.
» Darren Fletcher chce wreszcie zagrać w finale Ligi Mistrzów
Szkot może mówić o sporym pechu, bo w dwóch ostatnich finałach Champions League nie zagrał ani minuty. W 2008 roku, w Moskwie, Fletcher całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych. W maju tego roku, w Rzymie, Darren nie zagrał, bo w półfinałowym meczu z Arsenalem obejrzał czerwoną kartkę.
– Nie rozpamiętuje tego, co sprawia, że jestem jeszcze bardziej zdeterminowany, aby ponownie dostać się do finału – mówi Fletcher w rozmowie z fanzinem United We Stand.
– W meczu z Arsenalem dostałem czerwoną kartkę. Po tym meczu do mojego telefonu płakały siostry i mama. Nie były na tym spotkaniu, ale zadzwoniłem do nich tuż po końcowym gwizdku. Widziałem nieodebrane połączenia na moim telefonie. Mama, tato i trzy młodsze siostry byli zrozpaczeni.
– Siostry są młodsze odpowiednio o rok, 10 i 16 lat. Musiałem zachować spokój i obiecać, że doprowadzę Manchester United do kolejnego finału Ligi Mistrzów – dodaje Szkot.
Fletcher na dobre zadomowił się w pierwszym składzie Manchesteru United. Darren przyznaje jednak, że niewiele brakowało, a opuściłby Old Trafford.
– Był taki moment w 2008 roku, kiedy rozważałem odejście z klubu. Poszedłem do menadżera i powiedziałem mu, że prawie nie gram. On popatrzył na mnie i powiedział: „Nie puszczę cię, bo jesteś mi potrzebny” – wspomina Fletcher.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.