W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Sir Alex Ferguson nigdy nie spodziewał się, że ujrzy swojego byłego podopiecznego Marka Hughesa w roli trenera. Szkot dodaje również, iż niektórzy z jego obecnych piłkarzy też mogliby zostać szkoleniowcami.
» Mark Hughes świetnie odnalazł się w trenerce
Walijski menadżer prowadzi obecnie zespół Manchesteru City, który w tym sezonie chce ukończyć rozgrywki Premier League w pierwszej czwórce. Hughes trenerskie doświadczenie, zanim trafił do „The Citizens”, zdobywał w reprezentacji Walii i Blackburn Rovers.
- Ciężko stwierdzić kto jeszcze zostanie trenerem, ponieważ nawet zawodnicy niekoniecznie myślą jeszcze o piłkarskiej emeryturze. Obecnie Gary Neville, Ryan Giggs i Paul Scholes odbywają kursy trenerskie. Uważam to za bardzo dobre posunięcie i zachęcam ich do pozostania przy futbolu - powiedział Ferguson dla magazynu Inside United.
- Nikt w Manchesterze nie spodziewał się, że ujrzy Marka w roli szkoleniowca. Zupełnie inaczej było w przypadku Bryana Robsona, który miał do tego naturalne predyspozycje.
Sir Alexowi ciężko również wskazać najgroźniejszego rywala Manchesteru United w obecnym sezonie.
- Trudno to ocenić przy takiej ilości gotówki w futbolu. Manchester City ma miliony, Chelsea również ma pieniądze. Nie można skreślać żadnej drużyny. Nigdy nie wiadomo na kogo następnego spadnie deszcz pieniędzy. Trzeba sobie po prostu powtarzać: „Oto kolejne wyzwanie. Nie boimy się go” – zakończył Szkot.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.