Musiało to być niezwykle frustrujące, by wykonać tak wielki ruch a spotkania oglądać z trybun. Czy jesteś zadowolony, że w końcu możesz grać?Przez cztery miesiące odpoczynku, łączyłem swoją przyszłość z Manchesterem. Pragnąłem być częścią zespołu, brać udział w spotkaniach. Moje pragnienia się spełniły, czuję się teraz fantastycznie.
Rozumiem, że czas sprzyjał Twojemu zaaklimatyzowaniu w Anglii?Myślę, że było kilka aspektów sprzyjających. Nawet gdy nie mogłem grać, zawsze starałem się znaleźć pozytywne strony mojego położenia. Wyciągnąłem wnioski z mojego zawiedzenia spowodowanego brakiem gry. Dzięki tej przerwie miałem sporo czasu by poznać wszystkich w zespole, zrozumieć kierunek pracy tutaj oraz oswoić się z Anglią.
Jakie są Twoje pierwsze wrażenia w klubie?Manchester już zdołał wywrzeć na mnie ogromne wrażenie. Oczywiście zawsze wiedziałem, że jest to wielki klub. Bordeaux jest świetnym zespołem, ale przybycie tutaj jest czymś zupełnie innym. Jestem w drużynie światowego formatu, gdzie panuje całkowicie inna organizacja. Widać różnice również między poszczególnymi zawodnikami. Mamy tutaj międzynarodową mieszankę wszystkiego co najlepsze. Gra toczona jest tu w szybszym, niewiarygodnym jakościowo tempie.
Przeczytaj resztę wywiadu z Gabrielem Obertanem