Sir Alex Ferguson wziął w obronę sędziego, który uznał kuriozalną bramkę w niedawnym meczu Liverpoolu z Sunderlandem.
» Sir Alex Ferguson wziął w obronę sędziego Mike'a Jonesa
„The Reds” przegrali z „Czarnymi Kotami” 0:1 po kontrowersyjnym golu zdobytym przez Darrena Benta. Piłka po strzale napastnika Sunderlandu odbiła się od plażowej piłki, rzuconej na murawę przez kibica Liverpoolu, i wpadła do siatki Jose Reiny.
Zgodnie z przepisami gry w piłkę nożną sędzia Mike Jones powinien unieważnić bramkę. Arbiter tak jednak nie zrobił.
- To był niezwykły incydent. Oczywiście bramka nie powinna być uznana, ale myślę, że sędzia się zagapił – mówi Ferguson.
- Muszę przyznać, że ja też myślałem, iż bramka padła prawidłowo. Przeczytałem jednak przepisy, które stanowią, że w przypadku pomocy z zewnątrz, gol nie powinien zostać uznany.
- Byłem jednak przekonany, że gol został zdobyty prawidłowo, bo przecież piłkę plażową mógł przywiać wiatr. Można powiedzieć, że to coś z zewnątrz. Kiedy ogląda się tę sytuację, to jest ona niezwykła – skomentował Ferguson.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.