Neville: Byliśmy groźni

Komplet punktów zgarnięty na Łużnikach sprawił, iż „Czerwone Diabły” są w doskonałej sytuacji w grupie B. Nad Wolfsburgiem i Besiktasem mistrzowie Anglii mają aż pięciopunktową przewagę.

- Cały czas stwarzaliśmy zagrożenie pod bramką rywala – przyznał po meczu Neville w rozmowie ze Sky Sports.

- W pierwszej połowie Fabio i Nani swobodnie biegali po lewej stronie. Gra przeciwko nim była bardzo trudna. W drugiej połowie piłkę częściej otrzymywał Antonio Valencia. Na skrzydłach byliśmy zatem bardzo niebezpieczni.

- Mamy za sobą kolejny dobry występ na wyjeździe. Mecz z Wolfsburgiem u siebie był trudny, ale jesteśmy teraz w dobrej pozycji. Musimy teraz dokończyć robotę z CSKA za dwa tygodnie – dodał Neville.

Mecz w Moskwie był rozgrywany na sztucznej murawie. Na nieprzewidywalnej nawierzchni piłkarze Manchesteru United radzili sobie bardzo dobrze.

- Nie było tak źle. Oczywiście murawa nie była idealna, bo piłka odskakiwała i czasami nie wiedziałeś co zrobić. Z boiskiem poradziliśmy sobie nieźle. Posyłaliśmy dobre dośrodkowania w pole karne, co było naszym zmartwieniem na treningach – stwierdził Anglik.

Po wyprawie do Rosji piłkarzy Manchesteru United czeka w niedzielę szlagierowe starcie z Liverpoolem. Na Anfield Road „Czerwone Diabły” będą chciały zgarnąć trzy punkty i pozostać w fotelu lidera Premiership.

- Czeka nas świetny mecz. Spotkanie może różnie się potoczyć, więc mamy nadzieję, że będziemy tego dnia w najwyższej formie – przyznał Neville.