Sporą część swojej piłkaskiej kariery poświęciłeś grze na lewej stronie defensywy. Uważasz, że teraz grając na prawej stronie jesteś na odpowiednim miejscu?Myślę, że tak, ale zmiana ta nie była wcale trudna. To od menedżera zależy gdzie grasz i w każdej chwili musisz być gotowy na takie rotacje. W takim klubie nie można być niczego pewnym, bowiem konkurencja jest duża.
Przeczytaj cały wywiad z Johnem!Rehabilitację przeszedłeś w Ameryce. Byłeś daleko od Manchesteru i napewno tęskniłeś, ale powód dla którego tam byłeś chyba przysłonił wszelkie niedogodności.Oczywiście. Jeżeli masz problem z mięśniem to z gry jesteś wykluczony na kilka tygodni i starasz się, by jak najszybciej wrócić do pełnej sprawności. Przy kontuzji jaka mnie dopadła trzeba się odpowiednio nastawić mentalnie i patrzeć przed siebie z wiarą, że któregoś dnia znów będziesz mógł biegać po boisku. Będąc tam doszedłem do dość prostego wniosku, że futbol jest dla mnie bardzo ważny. Dla kogoś takiego jak ja, długa rozłąka z boiskiem jest strasznie bolesna. Lepiej jest więc leczyć się w miejscu, które daje mi wielkie nadzieje na szybki powrót do zdrowia. Pracowałem zatem bardzo ciężko i wszystko poszło po mojej myśli.
Jak wyglądał Twój dzień?Nie można powiedzieć, że każdy był taki sam. Po zabiegach starałem się przebyć pewnien dystans o kulach. W zimie było to bardzo trudne! Następnie w klinice próbowałem zgiąć kolano, nawet o kilka stopni. Przez pierwsze sześć-osiem tygodni było to dla mnie niemożliwe. Pracowałem z fizjoterapeutą dwa razy dziennie - rano i wieczorem. To samo robiłem po drugiej operacji. Powoli starałem się robić coraz więcej, coraz cięższe ćwiczenia. Robiłem wszystko, by moje kolano znów było zdrowe.
Przeczytaj cały wywiad z Owenem!