Van der Sar: Ben da sobie radę

Kontuzja Holendra spowodowała, że Foster przez pewien okres czasu stał się numerem jeden w bramce Czerwonych Diabłów, jednak jego regularne występy przyniosły ze sobą więcej krytyki niż pochwał.

Ben został oskarżony między innymi o sprezentowanie dwóch bramek Manchesterowi City podczas derbowego spotkania. Większość była również mocno zawiedziona postawą Anglika przy bramce Kenwyne'a Jonesa w miniony weekend.

Uraz klatki piersiowej uniemożliwił Fosterowi pełnienia swoich obowiązków na arenie międzynarodowej, mimo wszystko van der Sar uważa, że Ben jest wstanie ponieść się i osiągnąć wysoką formę.

W rozmowie z Manchester Evening News Holender wyznaje: -Nikt nie ma z góry narzuconej drogi w karierze. Przechodzimy wzloty i upadki, pozostaje dać z siebie wszystko żeby każdy wzlot był wyższy niż upadek.

-Przechodziłem przez to samo kiedy byłem młody, to właśnie problemy robią z chłopca mężczyznę. Ben z pewnością jest wystarczająco silny by podnieść się po tym co przeszedł. Wierzę, że potrafi ukształtować się jako piłkarz.

-Ben jest bardzo silny. Bardzo go lubię i nie widzę powodu by się o niego martwić.

Pomimo sympatii jaką Edwin darzy Anglika pozostaje nieugięty. Swoją pozycję między słupkami zamierza odzyskać już podczas nadchodzącego spotkania z Boltonem.

-Chcę z powrotem moje miejsce!(wyznał z uśmiechem) We wtorek grałem już w rezerwach, potrzebowałem gry nim znów wystartuję w Premier League - zakończył.