Mourinho nie stanie przed komisją FA...

» 13 stycznia 2005, 16:47 - Autor: matheo - źródło: wlasne
Menadżer Chelsea Londyn, Jose Mourinho nie stanie przed komisją dyscyplinarną Football Association. Portugalczyk po spotkaniu z Manchesterem United pozwolił sobie na komentarze, które sugerowały, jakoby Sir Alex Ferguson wpływał na decyzję sędziego Neale Barry’ego.
Mourinho nie stanie przed komisją FA...
» Manchester United
Mourinho zasugerował, że Ferguson odpowiednio poinstruował Barry’ego, kiedy obaj panowie razem zmierzali do tunelu prowadzącego do szatni po zakończeniu pierwszej części gry.

„Nie podejmiemy żadnych działań odnośnie Jose Mourinho. Przyglądaliśmy się słowom, które padły z jego ust i zdecydowaliśmy, że interwencja nie będzie konieczna. Na tym sprawa się kończy” – powiedział rzecznik prasowy FC w wypowiedzi dla stacji BBC.

„Widziałem, że jednego z arbitrów w pierwszej i drugiego w drugiej połowie. Jeśli FA zapyta mnie co się stało to im powie. To co zobaczyłem pozwoliło mi na zrozumienie kilku rzeczy, które działy się na boisku” – mówił Mourinho.

„Jeśli będę miał 60 lat i będę zarządzał tą samą drużyną przez dwadzieścia lat, to być może moje słowa będą wpływać na kogoś chociaż w małym stopniu. Sędzia kontrolował przebieg meczu w pierwszej części, ale w drugiej przyznał im zbyt wiele rzutów wolnych. Błąd gonił błąd.”

„Wiem, że arbiter nie schodził do szatni sam w pierwszej połowie. Obok siebie powinien mieć tylko swoich asystentów, ale tam był ktoś jeszcze” – zakończył Mourinho swoją wypowiedĽ.

Słowa Portugalskiego szkoleniowca jednoznacznie wskazują na osobę Sir Alexa Fergusona. Cóż można by rzecz? Chyba tylko tyle, iż sezon na wojnę psychologiczną uznaję za otwarty...


TAGI


« Poprzedni news
Mourinho: Zasłużyliśmy na zwycięstwo
Następny news »
Czy Giggs powróci na Liverpool?

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.