W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Gra słowna pomiędzy sir Alexem Fergusonem a Markiem Hughesem wkroczyła w decydującą fazę. - Mecze z City to nie są derby, tak możemy nazywać pojedynki z Liverpoolem - powiedział dziś sir Alex Ferguson, atakując tym samym rywala zza miedzy.
» Ferguson: Pojedynki z City to nie klasyki
Nie ma wątpliwości, że w niedzielę czekają nas najbardziej elektryzujące derby od lat, ale szkocki menedżer United wciąż bagatelizuje siłę City.
- Nie sądzę - odpowiedział Szkot na pytanie dziennikarza, który sugerował, że mecze United z City mogą zostać angielskim klasykiem. - Liverpool, jak dla mnie, to jest nasz derbowy przeciwnik. Gdy przychodziłem do Anglii to byli na fali i wygrywali także w Europie. Wiele razy zdobyli mistrzostwo Anglii.
- System wprowadzony przez Billa Shankly'a był fantastyczny. Ja miałem zrzucić ich z tronu. Nikt nie może negować historii, dlatego uważam, że najważniejsze dla nas są spotkania z Liverpoolem.
Jednak duże napływy pieniężne sprawiły, że także Manchester City włączył się do walki o najważniejsze trofea, co już udowodnił w tym sezonie.
- Teraz mają szansę, aby stać się lepszą drużyną od United. Gdy wydajesz tak wiele pieniędzy, to twoją ambicją jest wygrywanie. Mają bardzo silny skład, w którym jest aż siedmiu napastników.
- Jednak jedynym moim celem jest mistrzostwo. Nie interesuje mnie miejsce w pierwszej czwórce, chcę sięgnąć po tytuł. Taki jest ten klub. Postawa City lub Liverpoolu nie ma w tym wypadku znaczenia - zakończył Szkot.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (3)
MaciasDevil: Ja zawsze uwazalem mecze z Liverpoolem za wazniejsze od meczow z City. Nienawidze Liverpoolu, szczerze to przyznaje. Zadne zwyciestwo nie sprawia mi takiej radosc jak zwyciestwo nad The Reds....no...chyba ze zwyciestwo w finale LM :)
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.