Wicelider i koncertowa gra Manchesteru United!

» 12 września 2009, 19:25 - Autor: matheo - źródło: własne
Manchester United pokonał na White Hart Lane Tottenham Hotspur 3:1. “Czerwone Diabły” dzięki trzem punktom wywiezionym z Londynu awansowały na pozycję wicelidera Premiership.
Wicelider i koncertowa gra Manchesteru United!
» Manchester United pokonał na White Hart Lane Tottenham Hotspur 3:1. “Czerwone Diabły” dzięki trzem punktom wywiezionym z Londynu awansowały na pozycję wicelidera Premiership.
Niektórzy kibice na White Hart Lane nie zdołali jeszcze dobrze zająć swoich miejsc na stadionie, kiedy do bramki Manchesteru United trafił Jermain Defoe. Naciskany przez Petera Croucha Nemanja Vidić źle wybił futbolówkę, a piłkę efektownie przewrotką uderzył Defoe. Sforsowanie bramki „Czerwonych Diabłów” zajęło „Kogutom” 50 sekund.

Po stracie bramki mistrzowie Anglii szybko ruszyli do ataku. Szansę na odrobienie strat miał w 3. minucie Darren Fletcher. Szkot przyjął piłkę na klatkę piersiową, uderzył z woleja, ale świetną interwencją popisał się Carlo Cudicini.

Pod polem karnym Manchesteru United spore zagrożenie stwarzał Peter Crouch. Rosły napastnik „Kogutów” nie bał się uderzać z dystansu. W 14. minucie dobrą interwencją po strzale Anglika popisał się Foster. „Czerwone Diabły” odpowiedziały lekkim uderzeniem Dymitara Berbatowa.

Bułgar sobotniego popołudnia nie miał łatwego życia. Nie dość, że kibice reagowali buczeniem na każdy jego kontakt z piłką, to londyńscy piłkarze nie oszczędzali jego nóg. W 25. minucie Berbatow został sfaulowany przed polem karnym przez Wilsona Palaciosa. Do piłki podeszli Wayne Rooney i Ryan Giggs. Walijczyk uderzył piłkę tak precyzyjnie, że ta po chwili zatrzepotała w siatce Tottenhamu.

Wyrównująca bramka wyraźnie dodała polotu grze Manchesteru United. „Czerwone Diabły” na prowadzenie mogły wyjść już kilka minut później. Świetne uderzenie Dymitara Berbatowa z lewej nogi obronił jednak Cudicini.

Jeszcze groźniej pod polem karnym „Kogutów” było w 30. minucie. Najpierw doskonałą sytuację sam na sam z Cudicinim zmarnował Wayne Rooney, a po chwili dwukrotnie dobre okazje zmarnował Berbatow.

Ataki „Czerwonych Diabłów” i przewaga w posiadaniu piłki nie onieśmielały Tottenhamu. Gospodarze w 34. minucie znów mogli wyjść na prowadzenie. Najpierw minimalnie obok słupka piłkę głową uderzył Crouch, a następnie strzał Defoe pewnie obronił Foster.

W 41. minucie na listę strzelców wpisał się ten, który na bramkę na boiskach Premiership polował dwa lata – Anderson. Brazylijczyk dopadł do piłki po zablokowanym strzale Scholesa i uderzył nie do obrony z lewej nogi.

Drugą połowę piłkarze Tottenhamu mogli zacząć podobnie jak pierwszą. Świetnie pod polem karnym Manchesteru United znalazł się Jermaine Jenas, odegrał piłkę do nabiegającego Robbiego Keane’a i tylko ofiarna interwencja Nemanji Vidica zapobiegła utracie bramki.

W 55. minucie gospodarze mieli kolejną świetną okazję. Mocne uderzenie Jenasa sparować na róg zdołał Ben Foster. Chwilę później w poprzeczkę trafił Peter Crouch. Manchester United przetrwał prawdziwe oblężenie własnej bramki.

Od 59. minucie „Czerwone Diabły” musiały radzić sobie w dziesiątkę. Drugą żółtą kartkę za faul na Huddlestonie obejrzał Paul Scholes. Anglik zachował się nieodpowiedzialnie i uderzył rywala w twarz.

Mimo osłabienia Manchester United stwarzał sobie sytuacje podbramkowe. W 67. minucie z lewego skrzydła do środka zszedł Wayne Rooney, minął Verdana Corlukę, uderzył piłkę bardzo mocno i tylko instynktowna obrona Cudiciniego pozwoliła Tottenhamowi pozostać w grze.

Kilka minut później odważną szarżą pod polem karnym „Kogutów” popisał się Patrice Evra. Francuz swoją indywidualną akcję zakończył strzałem. Piłka trafiła jednak tylko w boczną siatkę.

Manchester United wydawał się stąpać po cienkiej linie, kiedy w 78. minucie wyprowadził zabójczą kontrę. Piłkę w kierunku Wayne’a Rooneya zagrał Darren Fletcher, Anglik z łatwością minął Alana Huttona i posłał piłkę między nogami Cudiciniego.

Włoski bramkarz musiał mieć się na baczności do samego końca. W 86. minucie groźnie na bramkę Tottenhamu strzelali Darren Fletcher i Wayne Rooney. Cudicini popisał się jednak dwiema świetnymi interwencjami.

Do końca spotkania nic się już nie zmieniło. Manchester United pokazał się z bardzo dobrej strony. Piłkarze „Czerwonych Diabłów” mogą zacząć myśleć o pierwszym spotkaniu w Lidze Mistrzów z Besiktasem Stambuł (wtorek).

Tottenham Hotspur 1:3 (1:2) Manchester United


Bramki: Defoe 2' - Giggs 25', Anderson 41', Rooney 78'.

Tottenham: Cudicini - Bassong, Corluka, King, Assou-Ekotto - Huddlestone - Lennon, Palacios (Jenas 46'), Keane - Crouch, Defoe

Man Utd: Foster - Evra, Ferdinand, Vidic, O'Shea - Anderson (Nani 81'), Giggs, Scholes, Fletcher - Berbatow (Carrick 62'), Rooney


TAGI


« Poprzedni news
Defoe: Lennon najmocniejszym punktem
Następny news »
Giggs o wolnych: Trochę zardzewiałem

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (146)


ax1d: rewelacyjny mecz.
doskonała gra piłką, wreszcie.
Roo znów potwierdza, że jest sercem tej drużyny,
Berbatov znów potwierdza, że powinien grać w Coca-Cola Championship;)
Giggsy i Scholes potwierdzają, że wciąż mają to coś,
Vida i Rio potwierdzają, że to ONI SĄ obroną United,
Fletcher potwierdza, że przeszedł na poziom wyżej,
a United potwierdza, że Chelsea nie powinna dzielić tytułu na niedźwiedziu ;)

biedni Spurs, wciąż i wciąż i wciąż lejemy ich po dupie.
pewnie już mają nas serdecznie dość. chociaż ja tam ich lubię.

co do kontuzji w City, jakoś mnie nie cieszą specjalnie.
wolałbym, żebyśmy wygrali z nimi w pełnym składnie.
dla mnie derby to najważniejszy mecz sezonu.
głęboko wierzę, że Manchester wciąż jest Czerwony!
mam nadzieję, że w sobotę będę śpiewał cały wieczór:
CITY'S GOIN DOWN WITH A MILION IN A BANK!
» 13 września 2009, 23:58 #26
fan11: Giggsy dzieki za ta wiadomosc o tevezie wiedzialem ale o pozostalych nie
piekny mecz nareszcie anderson sie odblokowal ale grajac w 10 rzadzilismy na boisku...COS WSPANIALEGO
NA 5 MECZOW MANCHESTERU 3 TO BT. POWINNI MI DAC JAKAS NAGRODE
» 13 września 2009, 16:15 #25
MrKubinho: MANU MISTRZE UDOWODNILI TO JUŻ PO RAZ 2 :)
» 13 września 2009, 14:20 #24
Giggsy: Bardzo ładnyy mecz! Oglądałem cały na Cyfrze+ Jak ktoś tam pisał że czeka na City i Teveza to z United Mr Tevez nie zagra bo ma kontuzję nie zagra także Robinho. Adebayor może też nie zagrac bo w meczu z Arsenalem celowo kopnął w twarz Van Persiego i nie dostał żadnej kartki. Więc gdyby tak było no to City by nie miało aż 3 napastników. Zostali tylko Bellamy, Benjani
a i jeszcze kontuzje chyba ma Roque Santa Cruz. ;)
» 13 września 2009, 13:59 #23
MaciasDevil: Tez zauwazylem ze duzo ludzi jest tu tylko dla typera...ostatnio ktos napisal po porazce Livepoolu ze typowal zwyciestwo..az sie we mnie gotowalo. Jak mozna typowac zwyciestwo najwiekszego rywala, a po jego porazce jeszcze narzekac? ;/

Piekny mecz, oby tak do konca sezonu, tylko juz bez czerwonych kartoników :)
Glory!!
» 13 września 2009, 11:18 #22
bobsley: life7 ---> może Owen i by zagrał tylko że chyba Scholes zmienił trochę koncepcję gry SAFa ;)


jak zwykle lekka jazda po Bułgarze ale to norma ale coś cicho o Andersonie już nikt nie chce go wymieniać ;) hahaha

teraz czas na Besiktas!
» 13 września 2009, 10:06 #21
Durandir: Gratulacje dla zespołu! Szkoda tylko czerwieni Scholes'a bo może go brakować w derbach, a to bedzie ciężki mecz. Ale forma jest więc powinno być dobrze.
» 13 września 2009, 09:20 #20
mateyko44: Terazto ja czekam tylko na city i na Teveza pozdro
» 13 września 2009, 01:28 #19
FcManU: Oglądałem całe spotkanie i w końcu zobaczyłem MANU z zeszłego sezonu podobała mi się gra i wg mnie był to najlepszy mecz Berbatova (w końcu się do niego przekonałem) gdyby nie czerwona kartka Paula to Berba by strzelił oby tak dalej choć City pokazało dziś że się liczą rozwalając Arsenal 4-2 na pewno ich rozwalimy bo bez wątpienia jest tylko jeden zespół w Manchesterze i nie jest to City a UNITED

GLORY GLORY MAN UNITED
» 13 września 2009, 00:27 #18
Ave88: Adrian ze Berba to kloda? Omg Ty chyba mecze ogladasz na livescorze;>. Jeden z najlepiej wyszkolonych technicznie zawodnikow a Ty mowisz ze to kloda? Ciagle sie czepacie ze nie strzela ze marnuje ale on ma wiele zadan. Dogrywa swietnie wystawia drybluje popisuje sie kapitalnymi technicznymi zagraniami.Wiadomo jego wada jest to ze nie biega ale ja pytam czy kazdy napastnik musi wracac? Kazdy wie ze to Rooney asekuruje czesto defensywe wiec jesli oboje by to robili kto by gral z przodu ;>? Adrian i zastanow sie troche co piszesz tamtem sezon sie aklimatyzowal i w tym przekonuje jak na razie swoja gra i to ze nie gra na 100% w kazdym meczu to normalne bo nie jest cyborgiem tyle:)
» 12 września 2009, 22:50 #17
TheGoldenBoy: Zagrali swietny mecz! Giggs w koncu nastawił dobrze celownik z tego wolnego, a Anderson pierwsza bramka w lidze! No i Rooney klasa sama w sobie. Moze Berbatov dzisiaj nie strzelil, ale grał naprawde produktywnie ;) Pokazalismy, ze radzimy sobie nawet w 10-tke i to jest najwazniejsze!
» 12 września 2009, 22:33 #16
adriann1986: to ja Ci odpowiem, bo SAF jest slepy i widac ze woli wystawic kłode jako utrudienie dla przeciwnika niz prawdziwego snajpera. Niby miał coś pokazac w tym sezonie... jak narazie piach i nic wiecej i gdzie sie podziali jego zwolennicy /?
» 12 września 2009, 21:38 #15
Ave88: Berbatov dno?Omg.Przyjecie pilki uderzenia swietna gra bez pilki swietne podania to jest dno;)? To ze nie strzelil nie znaczy ze gral zle i od poczatku sezonu gra naprawde znakomicie wiec nie ma co sie dziwic ze Owen siedzi na lawie:)
» 12 września 2009, 21:10 #14
Fenek: Bravo Bravo Bravo !!
» 12 września 2009, 21:08 #13
adriann1986: i co Berbatov "wywalczył" tylko faul jednym słowem dno... jedynym wyjsciem jest posadzic go na ławe i wstawic Owena
» 12 września 2009, 21:00 #12
ManUtdFun: I dzisiejszy mecz potwierdza kto powinien grać na środku. W meczu z Wiganem grał Scholes i Fletcher i było 5-0. Dziś grał Scholse i Fletcher i było 3-1 i to z Tottenhamem. Piękny mecz i mam nadzieje że United się dopiero rozkręca z wynikami i na mecz z City będzie jeszcze lepszy i tak ....ja wiem ... może ze 4:0 :p
GLORY UNITED !!
» 12 września 2009, 20:41 #11
Mariushek1993: Brawo United !! ;D
» 12 września 2009, 20:37 #10
Snakus: Bardzo dobry mecz. Po nieco pechowym początku spotkania Diabły zdołały się podnieść i strzelały kolejne bramki. Najbardziej dumny jestem z postawy Rooney'a ze względu na jego aktualną formę i bajeczne umiejętności. Oby więcej tak emocjonujących spotkań w wykonaniu United.
» 12 września 2009, 20:34 #9
Adrianol1995xD: piękny mecz i piękne bramki Glory glory Man United a w typerzy kolejcne 2 punkty ;]
» 12 września 2009, 20:29 #8
MaciasDevil: Ahh piekny mecz :D Do takich zachowań Paula sie przyzwyczailem...Ale to co zrobil Rooney :D 3 "Siatki" - 1. nogi Huttona, nogi Cudiciniego, a trzecia to siatka bramki , jednym slowem BAJKA :)
Glory !!
» 12 września 2009, 20:28 #7
pyzio20: Fletcher jest dzis rewelacyjny!
» 12 września 2009, 20:21 #6
Coby: Te strzały Rooneya praktycznie z miejsca to jest masakra.
» 12 września 2009, 20:16 #5
Coby: Roooney yeah !! on jest boski
» 12 września 2009, 20:09 #4
Snakus: Czeka nas teraz ok. 25 minut wytężonej gry w defensywie, konsekwentnej i skupionej na destrukcji. Nie ma innej możliwości. Tylko jakiś kontratak może nam dać upragnionego gola, który rozwieje niepokój.
» 12 września 2009, 19:57 #3
rvn10: No właśnie ,wiedziałem rozluźnili się ,złe podanie Ferdinanda i czerwona normalka dla Scholesa OMG
» 12 września 2009, 19:50 #2
rvn10: Mam nadzieje ,że pójdą za ciosem w drugiej połowie, a nie murowanie bramki i trzymanie wyniku do końca meczu...
» 12 września 2009, 19:31 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.