W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Były napastnik Manchesteru United Dwight Yorke ogłosił zakończenie piłkarskiej kariery.
» Dwight Yorke wraz z Andym Cole'em tworzyli zabójczy duet napastników
37-letni zawodnik w sumie zagrał 480 oficjalnych spotkań, w których strzelił 147 bramek. Największe sukcesy Yorke święcił z zespołem "Czerwonych Diabłów", z którym trzykrotnie wywalczył mistrzostwo Anglii a w 1999 roku zdobył Ligę Mistrzów.
Podczas swojego pobytu na Old Trafford Yorke diabelski trykot zakładał 151 razy. Dla Manchesteru United piłkarz z Trynidadu i Tobago zdobył 64 gole. Kibice "Czerwonych Diabłów" Yorke’a pamiętają ze świetnej współpracy z Andym Cole’em.
- Czas zawiesić buty na kołku. Choć jestem w dobrej formie, to nie robię się młodszy – przyznał Yorke, który po zakończeniu ostatniego sezonu został zwolniony z Sunderlandu.
- To był najlepszy czas w moim życiu. Mam nadzieję, że ludzie będą wspominać moje dobre mecze, w których grałem z uśmiechem na ustach.
- Grałem z najlepszymi zawodnikami, których widziała Premier League: Roy Keane, Paul Scholes, Ryan Giggs, David Beckham, Peter Schmeichel. Grałem również dla największego menadżera sir Alexa Fergusona – dodał Yorke.
Yorke po zawieszeniu butów na kołku nie zamierza rozstawać się z futbolem. Były już piłkarz przyjął ofertę drugiego trenera reprezentacji Trynidadu i Tobago.
- Od początku planowałem, że zostanę przy futbolu. Moim celem jest zebranie doświadczenia i wykorzystanie tego, czego nauczyłem się grając w piłkę. Następnie chciałbym poprowadzić jakiś zespół w Anglii.
- Zawsze postrzegałem się za szczęściarza. Byłem chłopakiem z wyspy na małych Karaibach, który dostał szansę na spełnienie swoich marzeń o wygrywaniu trofeów na najwyższym poziomie i byciu kapitanem swojego kraju na mistrzostwach świata – zakończył Yorke.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (25)
mefiu85: Pamiętam jak 10 lat temu nosiłem koszulkę MU z napisem Yorke z tyłu i numerem 19. To były czasy:) Dziękujemy za wszystkie Twoje bramki w barwach MU
piter100000: Trynidad chyba nie prędko doczeka się takiego piłkarza :D a atak był magiczny zresztą jak cały skład wymieniony przez life7. a rok 1999 i mecze z Juve czy finał to przeszły same siebie. ja tylko dodam że moim idolem był bramkarz wszechczasów Schmeichel;p niech się wiedzie Yorkowi jako trenerowi
Ave88: Wiekszosc z nas chyba posiadala wlasnie koszulke Yorka:D. Swietny napastnik wiele wspanialych meczow i bramek w barwach Diabelkow:).Wypada teraz tylko mu za to serdecznie podziekowac i zyczyc powodzenia w zawodzie trenera:)
Paps: Coz ,wszystko juz zostalo powiedziane,ja od siebie moge jeszcze dodac ze uwielbialem jak Dwight Yorke gral glowa,te bramki szczupakiem palce lizac:),szczegolnie ta z interem (2-0)w 6 min po podaniu Beckhama na old trafford i ta w Turynie (2-3) po podaniu Cola:D
parada: life7 tez chcialbym aby czasy tamtego footbolu wrocily lecz ...
obawiam sie ze poza nielicznymi wyjatkami nie ma juz pilkarzy grajacych z taka pasja jak wymieniona przez Ciebie 11:)
Chcialbym dodac ze Yorke i Cole byli moim zdaniem napadem wszechczasow...
nawet Pele grajac z Maradona nie stworzyli by takiego napadu jak nasze "czarne exdiabły" ...
Wielki szacunek dla tego człowieka dla ktorego pilka nozna byla bardzo wazna rzecza w zyciu!
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.