W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Wayne Rooney jest zadowolony ze swojej formy na początku nowego sezonu. Z czterema ligowymi trafieniami Anglik jest najlepszym strzelcem w Manchesterze United.
» Wayne Rooney regularnie trafia do siatki rywali w nowym sezonie
Od czasu swojego transferu w 2004 roku angielski napastnik z każdym rokiem staje się coraz istotniejszym ogniwem w zespole sir Alexa Fergusona. Obecny sezon dla Rooneya będzie jeszcze istotniejszy, gdyż z klubem pożegnali się Cristiano Ronaldo i Carlos Tevez. Kibice będą zatem liczyć na trafienia „Wazzy”.
- W pierwszych czterech czy pięciu meczach poszły mi całkiem nieźle. Prawdopodobnie to mój najlepszy start sezonu w Manchesterze United, jeśli chodzi o liczbę bramek – mówi Rooney.
- Obecnie gra mnie bardzo cieszy. Menadżer powiedział mi, że będę grał na szpicy i jestem z tego bardzo zadowolony.
- Tak czy inaczej cieszyłem się na myśl początku sezonu. Wyzwanie było tym większe, że straciliśmy Cristiano Ronaldo i Carlosa Teveza.
- Nie gramy jeszcze najlepiej jak potrafimy, ale mimo tego osiągnęliśmy trzy korzystne rezultaty i to się liczy – dodaje Wayne.
W najbliższych dniach w głowie Rooneya będą nie rozgrywki Premiership, a mecze w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Po towarzyskim spotkaniu ze Słowenią Anglików czeka kluczowy pojedynek z Chorwatami.
- Mam niedokończony biznes, jeśli chodzi o turnieje międzynarodowe – mówi Rooney mając na myśli czempionaty w 2004 i 2006 roku.
- Z powodu kontuzji, a później czerwonej kartki te turnieje były nie tylko rozczarowaniem dla Anglików, ale i dla mnie. Mam nadzieję, że jeśli teraz pojedziemy na mundial, to będę miał większy wpływ na pozytywne wyniki angielskiej kadry – dodaje Wayne.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.