ax1d: tak grającego Manchesteru to nie widziałem od laat.
noc Burnley? a Anderson na skrzydle, sparaliżowany Owen,
Berba z kupą w majtkach, mr. accuracy Park...
śmieszne, ale jedyni gracze, do których nie mam zastrzeżeń
to, oprócz rewelacyjnego Evry, Foster, który dziś był ścianą.
"cały mecz dominowaliśmy" - który mecz? chyba graliście w szatni na PS3.
kumpel do mnie napisał sms w 88' "believe? teraz to brzmi jak żart".
dokładnie to samo pomyślałem. syf kiła i mogiła.
już zaczyna mi działać na nerwy i Ferguson ze swoimi "eksperymentami"
i wszyscy, którzy jak paciorek powtarzają "SAF wie co robi".
mówiłem, że trochę późno na wymianę połowy drużyny
i nagłą zmianę koncepcji gry z 5 nowymi lub przesuniętymi graczami?
mówiłem, to było że SAF wie co robi. no wie. ledwo 1:0 z Birmingham,
po baardzo przeciętnym meczu i 0:1 z Burnley... Z BURNLEY!
przecież jak ktoś na to postawił 100$ to chyba wygrał na nowe porche.
i wszystko to w sezonie, w którym mogliśmy stworzyć historię,
w którym mogliśmy obronić 3 raz mistrzostwo i zostać legendą.
nie, SAF musi pokazać, że on jest mega mózgiem. pokazał dzisiaj.
a tego pi**dolenia o "szczęściu i nieszczęściu" i "lepszym futbolu" nie mogę znieść.
co do całej drużyny, cóż... nie od dziś wiadomo, że faworytom
najtrudniej zmobilizować się na takie mecze, jak dzisiejszy,
ale żeby nawet punktu nie wywieźć, to już jest żenada, ŻENADA!
wiadomo nie od dziś, że Man Utdzawsze słabo zaczyna, i goni,
ale, QRVA, (nie mogę tego pojąć!) 1:0 Z BURNLEY?!?
to z kim oni chcą wygrywać? chyba tylko z Hull, bo WBA nie ma.
jestem załamany, zdruzgotany i wciąż nie wierzę.
obiecałem sobie po pierwszej połowie, że jak nie będzie remisu,
to tej pięknej nowej koszulki nie kupię. szkoda.
zobaczymy, w co się przekują chłopcy w najbliższych dniach.
Wigan jeszcze nic nie pokaże, nawet, jak wygramy.
Arsenal na OT, Spurs away i City w domu pokażą, gdzie jesteśmy.
i niech mi ktoś jeszcze powie, że nie widać straty ChR i Teveza...
strzelam, że jak po 6 kolejkach (19 IX) nie będziemy mieli przynajmniej 13pkt,
to możemy już zacząć się wstydzić, albo szykować na morderczą wiosnę.
dzisiaj mam w głowie tylko jedno słowo - PATHETIC!