Po bardzo emocjonującym i szybkim spotkaniu, Manchester United pokonał na Old Trafford Valencię CF 2:0. Bramki dla Diabłów zdobyli Wayne Rooney oraz Tom Cleverley. Bardzo dobry występ zaliczył Tomek Kuszczak.
» Po bardzo emocjonującym i szybkim spotkaniu, Manchester United pokonał na Old Trafford Valencię CF 2:0. Bramki dla Diabłów zdobyli Wayne Rooney oraz Tom Cleverley. Bardzo dobry występ zaliczył Tomek Kuszczak
Już w 6. minucie meczu świetną okazję do strzelenia bramki miał Wayne Rooney, który dostał świetne podanie z prawej strony od Darrena Fletchera. Anglik jednak chybił, uderzając tuż obok słupka.
Od samego początku spotkania bardzo widoczny na lewej stronie był Tosic, który raz za razem próbował dryblować i posyłać piłki w pole karne Valencii. Jednak w początkowych minutach nie udało się mu realnie zagrozić bramce Sancheza. W 13. minucie Evra wyprowadził szybką kontrę lewą stroną, wrzucił piłkę, a głową uderzał Michael Owen. Mało brakowało, a piłka przeleciałaby nad głową bramkarza rywali.
Niedługo później przed niepowtarzalną sytuacją stanął Michael Owen. Wayne Rooney przechwycił piłkę wysoko na połowie rywali, zagrał prostopadle do Owena, a ten znalazł się sam na sam z bramkarzem. Anglik zdołał podbić piłkę, jednak futbolówką minęła słupek goalkeepera o kilkanaście centymetrów.
Valencia była bliska zdobycia gola w 27 minucie, kiedy to po szybkiej kontrze Baraja, piłka trafiła pod nogi Míchela. Ten bez dłuższego zastanowienia uderzył ile miał sił w nogach. Piłka z hukiem uderzyła w poprzeczkę bramki Fostera.
Kolejną świetną okazję w 35. minucie miał Michael Owen. Ponownie obrona hiszpańskiego zespołu pogubiła się, tracąc piłkę na rzecz Fletchera. Ten szybkim zwodem otworzył drogę do bramki Owenowi. Anglik mimo dogodnej pozycji i tym razem nie zdołał pokona ć Sancheza.
Niedługo przed końcem pierwszej połowy dobrą okazję wypracowali goście. Krótko rozegrany rzut rożny, Joaquin dośrodkowuje i nieupilnowany Navarro strzelał głową. Obrońca Valencii nie potrafi chyba jednak dobrze przymierzyć tą częścią ciała. Chwilę później United odpowiedziało strzałem Carricka z dystansu. Niestety znowu niecelnym.
Ataki obu drużyn nie ustawały. Mathieu ładnie rozciągnął grę na lewe skrzydło I dośrodkował na długi słupek. Mimo, że czaiło się tam dwóch kolegów z drużyny, żaden nie zdołał dojść do piłki. Chwilę później swojego walecznego ducha pokazał znowu Tosic, który rzucił się szarżą na bramkę Sancheza. Bramkarz Valencii ostatecznie wygrał tę potyczkę, jednak Serbowi należą się słowa uznania.
Po przerwie na murawę wyszła całkowicie zmieniona drużyna Valencii. Z pierwszej części spotkania pozostał jedynie bramkarz – Sanchez. W United na murawie pojawili się Kuszczak, Cleverly oraz O’Shea.
Pierwsza akcja United po przerwie, Valencia atakuje prawą strona, zwodem minął dwóch zawodników, wypracował sobie sporo miejsca i oddał mocny strzał lewą nogą. Cesar musiał bronić na raty. Chwilę później fenomenalną interwencja popisał się Tomasz Kuszczak. Był to zarazem jego pierwszy kontakt z piłką.
W 50. minucie Fletcher ponownie pokazał, że potrafi świetnie rozgrywać piłkę. Po podaniu od Rooneya, Darren błyskawicznie odegrał futbolówkę wybiegającemu Owenowi. Tan stanął przed trzecią już sytuacją sam na sam. I tym razem Anglik nie trafił w bramkę.
Tego czego nie mógł zrobić Michael, dokonał Rooney. W 51. minucie Antonio Valencia bardzo dobrze pociągną piłkę do linii końcowej, zdołał dośrodkować a do bramki trafił Wayne. Anglik strzelał głową. Sanchez nie miał szans.
Niedługo później Valencia wykorzystał błąd wolniejszego obrońcy i mimo, że nie wywalczył piłki, dał taką okazję Owenowi. Michael uciekł nieco na bok, otwierając sobie drogę do bramki. Strzelił lewą nogą, lecz ponownie nie trafił w bramkę. Podczas akcji tej ucierpiał Thiago Carleto, który doznał jakiegoś urazu i musiał opuścić boisko.
W 63. minucie Ferguson dokonał kilki zmian. Gibson za Carricka, Anderson za Fletchera, Fabio za Evrę, Macheda za Owena oraz Berbatow za Rooneya. Parę minut później goście próbowali zaatakować. Hernandez podawał do Silvy, ten strzelił mocno po ziemi ale Tomek Kuszczak bardzo dobrze i pewnie obronił to uderzenie.
Przez dłuższy okres czasu na boisku dominowała Valencia. Jednak to Czerwone Diabły wyprowadziły w 73. minucie kontrę, Antonio Valencia dośrodkował w pole karne, tam mimo sporego zamieszania piłkę zagarnął Cleverley, minął jednego obrońcę i mocno uderzył na bramkę, podwyższając wynik spotkania na 2:0.
W 79. minucie bramka Cesara Sancheza zadrżała po strzale Darrona Gibsona, który uderzył z pierwszej piłki o podaniu z lewej strony. Gdyby futbolówka wpadła do siatki, Gibson dopiąłby do swojego konta kolejną, piękną bramkę.
W 86. minucie spotkania Berbatow ładnie uruchomił Naniego z prawej strony. Ten podciągną akcję do linii końcowej i próbował podawać do Machedy, który czaił się na wysokości 5. metra. Niestety piłkę przechwycili Nietoperze. Chwilę później Nani ładnie zszedł ze skrzydła do środka i potężnie uderzył lewą nogą. Berbatow zdołał odebrać piłkę bramkarzowi i posłać ją do siatki. Sędzi boczny jednak wskazał na spalonego.
Atakom nie było widać końca. Jeszcze w tej samej minucie Gibson po raz kolejny znalazł się przed polem karnym i ponownie huknął z całej siły. Sanchez zdołał obronić, jednak piłka powędrowała na rzut rożny.
Dwubramkowa przewaga United utrzymała się już do końca meczu. Było to ostatnie towarzyski spotkanie Czerwonych Diabłów przed nowy sezonem 2009/2010. Już w niedzielę podopieczni sir Alexa Fergusona powalczą o Tarczę Wspólnoty z Chelsea Londyn. Start o godzinie 16:00.
Man Utd: Foster (Kuszczak 46’) – Evra (Fabio 63’), Evans (O’Shea 46’), Ferdinand, De Laet – Tosic (Cleverley 46’), Carrick (Gibson 63’), Fletcher (Anderson 63’), Valencia (Nani 80’) – Rooney (Berbatow 64’), Owen (Macheda 63’)
Valencia CF (1. połowa): Sanchez - Bruno, Dealbert, Navarro, Mathieu - Joaquin, Albelda, Baraja, Mata – Michel, Villa
Valencia CF (2. połowa): Cesar - Miguel, Maduro, Alexis, Carleto - Vicente, Banega, Marchena, Pablo - Silva, Miku.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.