Sir Alex Ferguson cieszy się z postawy zespołu po pierwszym spotkaniu rozegranym w ramach azjatyckiego tournee.
» Sir Alex Ferguson jest zadowolony z pierwszego spotkania
Czerwone Diabły prowadziły 2:0 po bramkach Rooneya i Naniego. Malezyjczycy a dokładniej Yahyah zdobył bramkę kontaktową tuż przed przerwą. 7 minut później, ten sam zawodnik bezlitośnie wykorzystał błąd Bena Fostera i doprowadził do remisu.
W 60 minucie, na placu gry pojawił się Michael Owen, który na 5 minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego zdobył dla United zwycięską bramkę.
Tuż po spotkaniu, sir Alex Ferguson w rozmowie z MUTV wyznaje;
- Michael jest inny niż reszta naszych napastników. Szuka swojej szansy na całej szerokości boiska, dzisiaj to udowodnił. Kiedy bramkarz zablokował Ryana, wiedziałem, że Owen dopadnie tą piłkę, tak się też stało.
- Dzisiejszy mecz był dla nas wielkim sprawdzianem. Tak jak się spodziewaliśmy, podeszli do tego spotkania bardzo energicznie, byli świetnie przygotowani szybkościowo i łapali nas na kontrataki. Był to pokaz bardzo otwartej gry, myślę, że ktokolwiek go oglądał, nie może narzekać na widowisko.
- Świetnie rozpoczęliśmy strzelając 2 bramki w dość krótkim czasie, niestety problemy pojawiły się kiedy straciliśmy gola do szatni. Był to również pierwszy mecz po wakacjach, więc zabrakło trochę energii naszym zawodnikom na drugą część spotkania.
- Muszę przyznać, że oglądanie Yahyah'a w akcji było bardzo przyjemne dla oka, szczególnie przy pierwszym trafieniu. Nie ma się co oszukiwać, druga bramka padła po błędzie Bena, spuścił piłkę z oczu i skończyło się to dość niefortunnie. Był to jednak jego pierwszy występ po przebytej kontuzji, na pewno będzie chciał o tym zapomnieć jak najszybciej.
- Słabsza dyspozycja jest tutaj czymś normalnym, w końcu takie właśnie spotkania mają wprowadzić zawodników w rytm meczowy a ten niedługo nadejdzie - zakończył.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.