W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Nani wystąpił z prośbą o spotkanie z sir Alexem Fergusonem, aby dowiedzieć się, czy jego przyszłość wciąż będzie wiązana z Manchesterem United.
» Czy Nani w przyszłym sezonie wciąż będzie Diabłem?
Portugalski skrzydłowy od czasu przybycia na Old Trafford, nie potrafi chwycić wiatru w żagle, przez swoją jakże zróżnicowaną postawę, przez większość Diabelskiej kariery, był odsuwany na boczne tory.
W odejściu Cristiano Ronaldo do Realu Madryt Nani dostrzega swoją szansę, by pokazać się w czasie trwania przyszłego sezonu, chce jednak już mieć pewność, że wciąż będzie zawodnikiem United.
- Teraz kiedy odszedł Cristiano, myślę, że zasługuję na szanse. W chwili obecnej jest jednak zbyt wiele plotek, nie chce odchodzić, dlatego zamierzam dowiedzieć się, czy mogę zostać - wyznaje.
Nani był wiązany z przenosinami do Atletico Madryt i Villarealu w ostatnich tygodniach, przybycie Antonio Valencii, może spowodować odejście Portugalczyka.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (41)
mally: Nani pokroju Parka? :D Park jest ograniczony. Nie wejdzie nigdy na najwyższy poziom, ale w przekroju całego sezonu wychodzi na plus. Naprawdę solidny kawał piłkarza. Nani za to ma możliwości bycia jednym z czołowych skrzydłowych w lidze, za to w przekroju całego sezonu wychodzi gorzej niż Tosić, który nic nie grał. :)
fat1xd: nie no Nani teraz powinien dostawać więcej szans na grę, po odejściu CR7... mam nadzieję, że zacznie grać na miarę swojego talentu, a o skrzydełka nie ma co się martwić w przyszłym sezonie, bo talent, możliwości i potencjał ma chłopak ogromny ^^
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.