Chyba jedyną osobę nie do końca zadowoloną ze zwycięstwa nad Manchesterem City jest Cristiano Ronaldo. Portugalczykowi nie spodobało się, że trener już w 59. minucie zdjął go z boiska.
» Cristiano był niepocieszony wczesną zmianą
Sir Alex Ferguson zamiast ganić za dziecinne zachowanie swego skrzydłowego, jeszcze go usprawiedliwia! Ronaldo schodząc z pola gry wyrażał swoje niezadowolenie z tak wczesnej zmiany. Jednak Szkot twierdzi, że rozumie zażenowanie Cristiano, ale musi dbać o dobro drużyny na dłuższą metę niż derbowy mecz z The Citizens.
- Chciał grać dalej, to jedyny powód takiego zachowania. Jest w znakomitej formie, ale musiałem spojrzeć na sytuację z dystansem. Bardzo wiele dobrego pokazał w środę w meczu z Arsenalem, więc na pewno czuł w nogach ostatnie spotkania. Musimy zadbać o to, aby pozostając w grze mieć świeżego i świetnie dysponowanego Ronaldo – powiedział Fergie.
- To świetnie, kiedy piłkarz chce grać. Proszę tylko popatrzeć na Johny’ego Evansa, który rano nabawił się urazu. Wysłaliśmy go do lekarza, ale on nadal twierdził, że może zagrać. Po pierwszej połowie kontuzja dawała o sobie znać, ale nadal mówił, że będzie grał. Właśnie takie coś docenia się w swoich piłkarzach. W końcu go zdjąłem, bo nie mogę ryzykować w tym stadium rozgrywek.
Innym piłkarzem Diabłów, który swymi gestami chciał dać coś do zrozumienia, jest Carlos Tevez. Argentyńczyk, po strzeleniu pięknego drugiego gola w tym meczu, podniósł ręce i złapał nimi za uszy, jakby czegoś nasłuchiwał. Przyszłość napastnika w Manchesterze nie jest pewna, jednak Ferguson nadal nie zabiera głosu w tej sprawie.
- Nie czytałem gazet. Słyszy się różne rzeczy, ale... No popatrzcie – Tevez jest naszym zawodnikiem. Kibice go kochają. Oni w ogóle kochają piłkarzy, którzy ciągle próbują, szukają bramki, a on do takich należy – stwierdził sir Alex. Natomiast zapytany o to, kiedy sytuacja a Argentyńczykiem zostanie wyjaśniona, odpowiedział – Nie wnikam w to, dobra?
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.