Sir Alex Ferguson nie szczędził ciepłych słów dla swoich zawodników po wygranym meczu z Arsenalem. Na szczególne uznanie trenera zasłużył Cristiano Ronaldo.
» Z kim United zagra w finale?
- Od początku nie mieli pojęcia co zrobić z Ronaldo. To wiele zmieniło w tym meczu. Znakomicie zagrała nasza pomoc, wszystko było poukładane no i obrona była nie do przejścia. Potrzebowaliśmy za to kogoś, kto poderwałby grę do przodu. Właśnie w tym elemencie Cristiano jest nieoceniony – powiedział Ferguson.
- Wcale nie zostaliśmy zdominowani przez Arsenal w pierwszych minutach gry. Oni atakowali, zrobiło się trochę tłoczno, ale my graliśmy swoje. Kiedy piłka trafiała do Ronaldo, oni zaczynali mieć poważny problem.
- Dobrze rozpoczęliśmy spotkanie, co też wpłynęło na jego losy. Szybko strzelone dwie bramki młodemu zespołowi zrobiły swoje. Nie sądzę, żeby byli się w stanie podnieść po takim uderzeniu. To ich przerosło, zważając na wynik pierwszego meczu na Old Trafford. Trzecia bramka była cudowna. W tym czasie Arsenal grał już wszystko do przodu, a my ich zatrzymaliśmy. Fantastyczne było też tempo gry.
Mimo pewnego awansu, w Manchesterze nie wszyscy mogą być zadowoleni. Ostatnich piętnastu minut spotkania nie zagrał Darren Fletcher, który w polu karnym sfaulował Cesca Fabregasa i zobaczył czerwoną kartkę. Niezadowolony z tej decyzji był sir Alex Ferguson, tym bardziej, że w Lidze Mistrzów nie można się od takiego zawieszenia odwołać.
- Jest zawiedziony, z resztą nie dziwię mu się. Jest jednym z grających najbardziej fair-play piłkarzy, więc opuszczenie finału przez czerwoną kartkę to coś strasznego. Nie rozmawiałem z sędzią po meczu, szanuję go. Sam powinien stwierdzić czy dobrze postąpił, ale my go o to nie pytaliśmy. Jest w porządku, sędziował uczciwie, więc zostawmy to jemu. My odwołać się nie możemy, co jest rozczarowujące dla Darrena.
Na temat oczekiwanego rywala w finale, Fergie stwierdził: - Barcelona ma fantastycznych piłkarzy. Byłem pełen podziwu, gdy ich oglądałem w meczu z Realem. Wydaje mi się jednak, że w Londynie z dziurą w obronie, będzie im ciężko.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.