Wes się nigdy nie łamie...
» 22 grudnia 2004, 15:58 - Autor:
matheo - źródło: wlasne
Wesley Brown stosunkowo niedawno podpisał nową, długoterminową umowę z Manchesterem United. 25-letni obrońca Czerwonych Diabłów ma zamiar w tym sezonie wraz z kolegami powalczyć prymat zarówno w Anglii, jak i Europie.
Brown w drużynie Sir Alexa Fergusona zadebiutował blisko siedem lat temu. Miało to miejsce w maju 1998 roku w spotkaniu przeciwko Leeds United na Old Trafford. Wes przez ten czasu miewał okresy lepszej oraz gorszej gry.
Choć do pierwszego składu United przebić się jest naprawdę ciężko, to Wes nie zamierza składać broni. Teraz, gdy sprawa kontraktu się już wyjaśniła Brown chce skupić się tylko na piłce.
„Podpisałem nowy kontrakt i wszyscy są szczęśliwi. Cieszę się, że pozostanę tutaj przez kolejne cztery lata. Będę mógł zaprezentować wszystkie swoje walory jeszcze raz” – powiedział Wes w wywiadzie dla United Review.
Sir Alex Ferguson w tym sezonie jest bardzo skory do eksperymentowania z ustawieniem poszczególnych piłkarzy. To dzięki niemu Brown w tym roku grał już na trzech różnych pozycjach. Wes przyznał, że nie ma swojej ulubionej pozycji, bo najważniejsza dla niego jest sama gra...
„Zawsze grałem na pozycji stopera, ale gdy zaczynałem swoją przygodę z pierwszym składem to występowałem na prawym skrzydle defensywy. Tak naprawdę nie ważne gdzie trener mnie wystawi, bo dla mnie najważniejsza jest sama gra. Jeśli regularnie bierzesz udział w zawodach to jesteś szczęśliwy.”
Wes Brown do pierwszego składu Czerwonych Diabłów trafił w bardzo dobrym momencie. Zaledwie rok po swoim debiucie mógł się cieszyć ze zdobycia Potrójnej Korony. Jak na 25-letniego zawodnika Anglik na swoim koncie ma już szereg sukcesów.
„Kiedy zdobyłem mój pierwszy medal za Puchar Anglii czułem się świetnie. Kiedy zdobyliśmy Potrójną Koronę byłem uwzględniany w składzie tylko na spotkania FA Cup, jednak świetnie było być częścią zwycięskiego składu. To był dla mnie wielki zaszczyt.”
Wes Brown od początku swojej kariery na Old Trafford był nękany różnego rodzaju kontuzjami. W tym sezonie było podobnie, obrońca United borykał się bowiem z urazem ścięgna. Teraz sprawa wygląda już znacznie lepiej, dlatego zadowolony jest sam Wes, jak i fani United.
„Nie jestem typem gracza, który spuszcza swoją głowę i załamuje się. Wiele razy miewałem gorsze urazy niż ten niedawny. Do drużyny powróciłem w spotkaniu z Boltonem. Musiałem być mocno skoncentrowany przez całe spotkanie, ponieważ był to mój pierwszy mecz po kontuzji. Na szczęście udało nam się wywieĽć stamtąd remis, ale ja najbardziej cieszyłem się z powrotu do zespołu.”
„Zawsze jesteśmy w stanie wygrać mistrzostwo, ale musimy być konsekwentni. Przez ostatnie cztery lub pięć tygodni szło nam całkiem nieĽle i musimy kontynuować tę passę. Nasze największe zagrożenie wciąż pozostaje w czubku tabeli. Powoli doganiamy Chelsea. Tak jak już wielokrotnie mówiłem, zaczęliśmy ten sezon Ľle. Teraz wszystko powraca do normy, zagraliśmy kilka bardzo dobrych spotkań z rzędu i mam nadzieję, że będzie trwało to nadal” – podsumował szansę na mistrzostwo United, Wes.
TAGI
Najchętniej komentowane
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.