W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Harry Redknapp stwierdził, że aby United pokonało Porto w rewanżowym spotkaniu Ligi Mistrzów, Cristiano Ronaldo będzie musiał być w swej najlepszej dyspozycji.
» Mecz z Porto w rękach Ronaldo?
W swojej kolumnie w gazecie The Sun trener Tottenhamu napisał: - Cristiano ma wielki talent. Świetnie drybluje, biega i strzela. Jest stworzony do wielkich spotkań. Ma potencjał, żeby decydować w wielkich meczach na europejskiej arenie. Mimo wszystko myślę, że nie jestem osamotniony w twierdzeniu, że w meczu z Porto mógł dać z siebie więcej. Oczywiście nie jest możliwym, żeby ktoś był bezbłędny każdego dnia, ale kibice chyba trochę więcej od niego oczekiwali.
- Ten mecz miał go sprawdzić. Grał w końcu z zespołem ze swego kraju, więc cały świat na niego patrzył. Do tego oczekiwano, że United już w pierwszym meczu załatwi sobie awans. Dlatego właśnie Ronaldo miał szansę, aby pokazać, że potrafi samemu udźwignąć ciężar gry i jest najlepszym piłkarzem na świecie.
- Jednak w meczu wyglądało to trochę inaczej. Był dziwnie niewidoczny, a język jego ciała mówił więcej niż jakiekolwiek słowa. W przyszłym tygodniu mecz będzie można zatytułować „Ronaldo: Twój klub Cię potrzebuje!”. Teraz mógł się usprawiedliwiać słabszym dniem, ale w środę ma szansę na odbudowanie swego autorytetu w Europie, zapewnienie United półfinału oraz udowodnienie sobie pewnych spraw – a to wszystko jest teraz w jego rękach.
- Ronaldo jest marzeniem każdego trenera. W Portugalii będzie musiał pokazać dlaczego tak jest.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (17)
Przemoo: :D Hehe zieli;) Ronaldo to taki koleś któremu jak nie idzie to wymusza faul i leży na boisku zamiast (jak Rooney czy Tevez) zacisnąć zęby i biec za straconą piłką! Przynajmniej jakby faulem....(jak Rooney:P)
Steckov: Tu nie chodzi o szczyt formy, tylko zmęczenie. Nie dość, że jest pod presją dobrych występów, to do tego zmęczenie dało się we znaki, po bardzo ciężkim meczu z Aston Villą.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.