W niedzielę o godzinie 16:00 na londyńskim Wembley Manchester United zmierzy się z Tottenhamem w meczu o Puchar Ligi Angielskiej.
» W niedzielę o godzinie 16:00 na Wembley Manchester United zmierzy się z Tottenhamem. Stawką tego spotkania będzie Carling Cup. Koguty w zeszłym roku wygrały te rozgrywki. Czy obronią tytuł?
Koguty dość poważnie traktują rozgrywki Carling Cup. Zespół z Londynu wystawił nawet na mecz Pucharu UEFA z Szachtarem Donieck rezerwową jedenastkę, aby na weekend wszyscy podstawowi zawodnicy byli wypoczęci.
Nieco inaczej sprawa wygląda w Manchesterze. Sir Alex Ferguson nigdy nie podchodził do Carling Cup zbyt poważnie, pozwalając pograć w tych rozgrywkach młodszym i mniej doświadczonym zawodnikom. Podobnie będzie też tym razem, bowiem w bramce nie zobaczymy Edwina van der Sara. Kto go zastąpi? To jeszcze nic pewnego, ale większe szanse ma Ben Foster, po nie najlepszym meczu z Blackburn Tomka Kuszczaka.
Nie wiadomo co z Jonnym Evansem, który żeby zagrać we wtorek z Interem musiał dostawać zastrzyki przeciwbólowe. Irlandczyk borykał się bowiem z bólami w kostce, które są pozostałością po urazie jeszcze z czasów, kiedy był na wypożyczeniu w Sunderlandzie. Jeśli 21-letni zawodnik nie będzie w odpowiedniej dyspozycji, na stoperze zagra standardowa dwójka – Ferdinand z Vidicem.
W tym tygodniu do treningów wrócił Gary Neville, więc jest prawdopodobnym, że otrzyma szansę gry. Nadal kontuzjowany jest za to Wes Brown. Możliwy jest występ Andersona, który wyleczył już uraz kostki.
Brazylijczyk zagrał 45 minut w meczu rezerw z Manchesterem City. Poszło mu całkiem nieźle, więc najprawdopodobniej uzupełni linię pomocy, w której zagrają jeszcze Darren Fletcher, Darron Gibson i Michael Carrick.
W meczu rezerw zagrał także Fabio, który pewnie zastąpi swego brata bliźniaka na Wembley po tym, jak obrońca nabawił się kontuzji wykluczającej go z gry na miesiąc. W ataku raczej pewny występu jest Carlos Tevez, który dotychczas grywał w każdym meczu Pucharu Ligi, a towarzyszyć mu będzie ktoś z dwójki Rooney - Welbeck.
W zespole Kogutów w bramce stanie Huerelho Gomes, bowiem Carlo Cudicini jest niezdolny do gry. Do siebie doszedł natomiast Ledley King.
Były manager Portsmouth najprawdopodobniej zagra jutro ustawieniem 4-5-1, więc albo Darren Bent, albo Roman Pawluczenko będzie musiał rozpocząć mecz na ławce rezerwowych. Wszystko wskazuje na to, że jednak Rosjanin zagra od początku, bowiem ostatnio strzela bramki w niemal każdym meczu.
Na pewno nie zagrają Robbie Keane, Jermaine Defoe, Pascal Chimbonda i Wilson Palacios.
Prawdopodobne składy:
United: Foster - Fabio, Ferdinand, Vidic, O'Shea - Giggs, Gibson, Scholes, Ronaldo - Welbeck, Tevez
Tottenham: Gomes - Corluka, King, Woodgate, Assou-Ekotto - Bentley, Zokora, Jenas, Lennon, Modric - Pawluczenko
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.