Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Pomimo bólu Evans chce grać

» 26 lutego 2009, 11:24 - Autor: matheo - źródło: Daily Mail
Jonny Evans nie zaleczył do końca kontuzji kostki i jego występ w niedzielnym finale Pucharu Ligi nie jest pewny. Irlandzki obrońca tak bardzo chce wystąpić na Wembley, że jest gotów grać ze znieczuleniem.
Pomimo bólu Evans chce grać
» Irlandczyk nadal ma problemy z kostką
Evans, pomimo bólu, zagrał we wtorek całe spotkanie w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów z Interem Mediolan. Jonny na San Siro spisał się znakomicie, dobrze zastępując zawieszonego za kartki Nemanję Vidicia.

- Myśli o opuszczeniu finału na pewno nie są miłe – mówi Evans w rozmowie z Daily Express. – Menadżer starał się mi powiedzieć, że jeśli nie zagram w finale to nic wielkiego się nie stanie. Ja chcę jednak wciąż jeszcze kilka zastrzyków i pomóc drużynie.

- Moje szanse na występ są takie same jak na grę w meczu z Interem Mediolan. We wtorek menadżer nie miał jednak wielu opcji, więc musiałem grać. W niedzielę będzie trochę inaczej – dodaje Irlandczyk.

- Z kostką wszystko w Mediolanie było dobrze, poza ostatnimi dziesięcioma minutami w każdej z połów, gdyż znieczulenie puszczało. W przerwie dostałem jednak zastrzyk i mogłem grać.

- Tej kontuzji kostki doznałem grając jeszcze w Sunderlandzie. Boli i często powraca, więc w pewnym momencie trzeba będzie się tym porządnie zająć – stwierdza Evans.


TAGI


« Poprzedni news
Tevez celuje w Potrójną Koronę
Następny news »
Anderson powróci na Wembley

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.