Fergie: Scholes był wspaniały

Rudowłosy zawodnik był środowego wieczoru prawdziwym maestro. To on dyktował warunki na boisku, wyznaczał tempo gry i to głównie dzięki niemu United ma obecnie pięć punktów przewagi nad Liverpoolem.

- Myślę, że prędko strzelony gol na własnym stadionie bardzo pomaga – mówi Ferguson o pięknym woleju Scholesa który otworzył wynik meczu już w dwunastej minucie. – Takie trafienie wprowadza w rytm gry.

- Jeśli chodzi o Scholesa to już nas do takich trafień przyzwyczaił. Myślę, że stał się pewnym autorytetem dla młodzieży. Zawsze pokazuje swoją chęć do gry, zawsze jest gotowy do walki, zdeterminowany. Za każdym razem kiedy byliśmy przy piłce, chciał brać udział w akcji. Bardzo mi zaimponował swoją dokładnością. Jestem zachwycony jego występem. Tego wieczoru wiele dla nas zrobił.

Także Wayne Rooney schodził z boiska w blasku fleszy. Anglik po ponad pięciotygodniowej kontuzji uda strzelił bramkę na 3:0 zaraz po wejściu na boisko. Fergie uważa, że dobrą decyzją było poczekanie z wprowadzeniem napastnika do gry po takiej kontuzji.

- Nie podjęliśmy ryzyka w sprawie Wayne’a. W pewnym momencie przeszedł coś w stylu nawrotu urazu, przez co potrzebował kolejnych dziesięciu dni na leczenie. W tej części sezonu nie możemy podejmować takiego ryzyka. Musimy być na 100% pewni, że zawodnik jest zdrowy. Miałem okazję wystawić go do składu już w zeszłym tygodniu, ale postanowiłem jeszcze poczekać. Teraz są tego wyniki.

- Na pewno zagra w sobotę przeciwko Blackburn. Później dopiero ocenimy czy jest w stanie wystąpić przeciwko Interowi – zakończył sir Alex.