Nani musi się poprawić

Wielka była w tym zasługa Naniego, który poza kilkoma bramkami dorzucił aż 14 asyst. Jednak jak przyznaje sam piłkarz, ten sezon nie jest dla niego aż tak dobry, co potwierdza również mniejsza ilość występów.

- Zeszły sezon był dobry. Byłem zadowolony z mojej gry oraz wkładu w dobre wyniki drużyny - stwierdza Nani. - W tym sezonie chciał jednak grać lepiej. Kiedy otrzymuję szansę występu, moim celem jest zagranie lepiej, niż miało to miejsce na początku rozgrywek.

- Chciałbym również otrzymywać więcej szans do gry, lecz ten sezon jest już inny od poprzedniego. Dobrze się czuję, kiedy próbuję pomagać drużynie. W kilku spotkaniach pokazałem kawał dobrego futbolu, natomiast w innych nie byłem z siebie zadowolony, lecz taka jest piłka.

- Twoja kondycja przy nieregularnej grze mocno cierpi, lecz staram się ciężko trenować i wyczekiwać następnego meczu, w którym mam nadzieję, że zagram. Moim celem zawsze jest pomaganie drużynie. Jeśli będę dalej tak robił, sprawy dla mnie również będą się dobrze układały.

- Dalej jestem pewny siebie. To ciężko zagrać jeden mecz, a następne dwa oglądać z ławki. Jako piłkarz zawsze chcesz mieć ciągłość gry. Naprawdę potrzebujesz trzech, czterech czy pięciu spotkań pod rząd, aby w pełni odbudować swoją kondycję oraz pewność siebie. Jeśli masz te obie rzeczy, możesz dokonywać wielkich rzeczy.

Można powiedzieć, że świetny występ Naniego z Derby przyszedł w samą porę, ponieważ na ławce rezerwowych zasiadł już świeży nabytek, Zoran Tosic. Portugalczyk jest pod wrażeniem postawy Serba na treningach i uważa, że gra z Tosicem powinna być przyjemnością.

- Zoran wywarł na wszystkich dobre wrażenie - dodał. - Jego stałe fragmenty gry są niesamowite, do tego świetnie operuje lewą nogą. Jest naturalnym, szeroko grającym skrzydłowym i jestem przekonany, że oglądanie go w akcji będzie należało do przyjemności, podobnie jak gra u jego boku.