Mourinho chce trudniejszej ligi
» 11 grudnia 2004, 21:28 - Autor:
gosc - źródło: wlasne
Trener Chelsea Londyn Jose Mourinho jest zdania, że angielska ekstraklasa w oczach kibiców nie jest jeszcze tak atrakcyjna, jak niektóre rozgrywki zagraniczne - z powodu dominacji w Barclays Premiership jego drużyny, oraz zespołów Arsenalu i Manchesteru United.
Dołączenie do tej grupy Newcastle, Liverpoolu i Evertonu może zaowocować jedynie wzrostem popularności rozgrywek - Mourinho nie może się już tego doczekać.
Były trener FC Porto jest pewien, że angielska piłka byłaby o wiele bardziej interesująca dla kibiców, gdyby o mistrzostwo walczyła większa grupa drużyn.
"To byłoby coś fantastycznego, gdyby konkurencja stała się silniejsza" - powiedział Mourinho.
"Liverpool ma wspaniałego trenera i dobrych piłkarzy - ich forma rośnie w oczach. Podobnie jest w Newcastle, Sir Bobby Robson zbudował tam ciekawą drużynę. Myślę, że byłoby fantastycznie, gdyby za dwa lub trzy lata już nie trzy, ale pięć lub sześć zespołów walczyło o prymat w Premiership."
Zespół portugalskiego trenera czeka jutro trudne zadanie - wyjazd na Highbury to jeden z najpoważniejszych testów dla przebudowanej drużyny The Blues w dotychczasowych meczach pod wodzą Mourinho. Szkoleniowiec zapowiada jednak, że nie będzie zmieniać ustalonej koncepcji gry pod wpływem przeciwnika.
Chelsea nie zamierza się więc bronić - na boisku Kanonierów Niebiescy spróbują zagrać klasyczną trójką w ataku, z szeroko ustawionymi Robbenem i Duffem oraz "klasyczną dziewiątką" Didierem Drogbą.
"Oczywiście, nieco podretuszowaliśmy niektóre niuanse w odniesieniu do klasy rywala, ale nie są to drastyczne zmiany."
Tymczasem Arsene Wenger ma na głowie poważny problem - jego drużyna będzie musiała poradzić sobie bez Patricka Vieiry. To zaprzeczenie stwierdzenia Mourinho, jakoby w Anglii było wyjątkowo trudno o zawieszenie za kartki.
To będzie już drugie z rzędu spotkanie Arsenalu bez Vieiry, po tym jak Francuz został karnie odesłany na ławkę za zebranie pięciu kartoników.
Mourinho nie skrytykował akurat Patricka Vieiry, stwierdził tylko, że "gdyby porównać Anglię z innymi ligami w Europie, jest tu bardzo trudno zarobić kartkę."
Wenger odparł: Nie wydaje mi się, żeby powodem dla którego Patrick zbiera kartki, były jakieś szczególne nerwy."
"On czuje o wiele większa odpowiedzialność, gdy gra obok niego 17-letni Cesc Fabregas, niż gdyby grał w duecie z Gilberto czy Edu. Po prostu na Patricka spada nieco wieksza ilość obowiązków w obronie, a także wspomaganie samego Cesca."
"Myślę, że właśnie teraz Vieira pokazuje pełnię swej siły i dyspozycji fizycznej i właśnie za to otrzymuje ostatnio tyle kartek."
Z powodu absencji Francuza Wenger postawi na duet Fabregas - Flamini. Ten drugi ma zaledwie 20 lat, ale trener Kanonierów wierzy, że młodzi pomocnicy dzielnie zniosą presję gry przeciwko internacjonałom z Chelsea przy pełnych trybunach na Highbury:
"Jestem pewien, że Cesc Fabregas i Mathieu Flamini doskonale dadzą sobie radę."
Z punktu widzenia kibiców Manchesteru United najkorzystniejszym wynikiem byłby remis na Highbury, połączony z wygraną Diabłów z Fulham w poniedziałek. Taki stan rzeczy pozwoliłby piłkarzom Sir Alexa Fergusona na odrobienie kolejnych kilku oczek do najgorĽniejszych rywali.
TAGI
Najchętniej komentowane
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.