Ferdinand przekreśla szanse Arsenalu

30-letni Ferdinand wyraził nadzieję, że Manchester dogoni i przegoni w tabeli Premiership dwa będące na czele zespoły – Liverpool i Chelsea.

- Przypuszczam, że dopiero po świętach zacznie się prawdziwa rywalizacja między nami – powiedział Rio w wywiadzie udzielonym radiu BBC 5 Live.

- Nie przypuszczam, żeby Arsenal włączył się do gry. Jest to moja subiektywna opinia. Uważam, że wszystko rozegra się między naszą trójką.

Arsenal ma osiem punktów straty do liderującego Arsenalu, siedem do drugiej Chelsea i dwa do United. Do siedemnastej kolejki zanotowali pięć porażek i trzy remisy.

Nasz kapitan wypowiedział się także o ostatnim weekendzie w Premiership.

- Byliśmy niezadowoleni po ostatnim weekendzie. Szczególnie jak spojrzy się na to jak graliśmy, z drugiej jednak stroni wypadliśmy najlepiej ze wszystkich walczących o mistrzostwo ekip, ponieważ my zremisowaliśmy na wyjeździe, a oni na własnych obiektach.

- Wszyscy będą jeszcze tracić punkty. Hull pojechało na Anfield, wywiozło stamtąd punkt. To dla nich świetny wynik! Czy ktoś spodziewałby się tego przed sezonem? West Ham potrafił zremisować z Chelsea, to też niespodzianka. W sezonie padło już kilka naprawdę niespodziewanych wyników, ale jestem pewien, że fani się z tego cieszą – zakończył Rio.

Miejmy nadzieję, że „niespodziewane wyniki” omijać będą szerokim łukiem Manchester United i częściej będą męczyć inne ekipy.