Rio Ferdinand jest zdania,że jeśli chce się zdobyć Mistrzostwo Anglii to trzeba grać przede wszystkim efektywnie, przy czym piękną grę odstawić na dalsze priorytety.
» Rio Ferdinand jest zdania,że jeśli chce się zdobyć Mistrzostwo Anglii to trzeba grać przede wszystkim efektywnie, a piękną grę odstawić na boczny tor.
Już w niedziele podopieczni Sir Alexa Fergusona zagrają na City of Manchester Stadium ze stołecznym rywalem i są z całej siły zdesperowani, by tym razem odnieść tam sukces.
Chociaż do zakończenia angielskiej Premiership jest jeszcze szmat czasu, a Manchester United ma do rozegrania mecz zaległy z Fulham, Rio Ferdinand ostrzega, że nie można już sobie pozwolić na częste wpadki, nawołując tym samym do postawy drużyny United w ubiegłym sezonie, kiedy to po słabym początku drużyna ostatecznie zwyciężyła.
- W zeszłym sezonie mieliśmy okres około pięciu tygodni, kiedy wygrywaliśmy po 1-0 - mówi Ferdinand w rozmowie z The Sun
- Jeśli to jest metoda to po prostu musimy ją przyjąć. Nie zawsze możesz wygrywać po pięknej grze i strzelać rywalowi po kilka bramek.
United ma w tym sezonie ciężki terminarz, ale wydaje się, że najtrudniejsze mecze mają już za sobą. Z ostatnich 3 spotkań w lidze, wygrali jednak tylko jedno.
- Remis z Aston Villą uważam za sprawiedliwy wynik, choć myślałem, że sobie poradzimy. Inaczej było z Villarreal - tam przeważaliśmy, trafiliśmy nawet w poprzeczkę. To był mecz do wygrania.
Już jutro drużynę z Old Trafford czeka kolejny wyjazdowy pojedynek. Tym razem są to superprestiżowe derby Manchesteru. Derby, które w ubiegłym sezonie Ferdinand i spółka przegrali 2 razy.
- Nie lubię o tym mówić, to było bardzo rozczarowujące. U siebie nie zagraliśmy dobrze i oni prawdopodobnie zasłużyli na to zwycięstwo. Inaczej było u nich, kiedy to do strzału Geovanniego zalewdwie kilka razy dotknęli piłkę. Zrobimy naprawdę wszystko, aby takie historie nas już nie nękały.
Chyba każdy szanujący się kibic wie, że Manchester City to teraz trochę inna drużyna niż ta sprzed roku. Ekipę niebieskich przejęło bowiem arabskie konsorcjum i już na dzień dobry władowało ogromne pieniądze
w nową gwiazdę klubu, Brazylijczyka Robinho.
- Kiedy oglądasz Robinho wydaje ci się, że to jest nadal dzieciak biegający z piłką po podwórku. Jego podejście do gry jest naprawdę wielkie.
- Nie dziwię się, że na City of Manchester Stadium zdecydowanie wzrosła frekwencja. Po prostu trzeba tam być, by go zobaczyć. Jego bramka w ubiegły weekend przeciwko Arsenalowi to też ostrzeżenie dla nas. Wydaje mi się jednak, że wiemy jak go powstrzymać - zakończył Rio
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Bruno Fernandes wznowił treningi przed meczem z Ipswich Town
Antony ma pożegnać się z Manchesterem United, Amorim wytypował następcę
Zirkzee bardzo rozczarowany swoją sytuacją w Manchesterze United
Piłkarze Manchesteru United zachwyceni Amorimem. „Mourinho 2.0.”
