Przyszłość Stevena Gerrarda w zespole FC Liverpoolu znowu stanęła pod znakiem zapytania. Niedzielne wydania angielskich dzienników podają, że o piłkarza z Anfield Road zabiegać będą trzy największe kluby Premiership: Manchester United, Chelsea i Arsenal Londyn.
Jednak szef wykonawczy zespołu The Reds, Rick Parry zapewnia, że będzie się starał zatrzymać swojego najważniejszego zawodnika w Liverpoolu, nawet jeżeli podopiecznym Rafy Beniteza nie uda się wygrać w obecnym sezonie żadnego trofeum.
"Nie możemy zagwarantować, że wszyscy piłkarze będący obecnie fundamentem naszego zespołu zostaną z nami na długie lata, ale mam nadzieję, że nasz kapitan - Steven Gerrard nie odejdzie. To absolutny numer jeden jeżeli chodzi o poczynania The Reds" - powiedział Parry.
"Bardzo ucieszyło mnie, gdy usłyszałem, ze Steven w pełni pozostaje wierny klubowi. Mógł odejść do wielkich klubów latem, ale pokazał jak kocha nasz zespół i jak bardzo zależy mu na jego poczynaniach."
"Ale póki co nie martwimy się o przyszłość. Wiemy, że sytuację kontroluje Arsenal, Chelsea i Manchester United, ale my wierzymy, że Steven nadal będzie zawodnikiem naszej drużyny za rok, dwa, 5 lat..."
"To gdzie będzie grał Steven za parę lat bez wątpienia będzie zależało od naszych sukcesów na boisku, a nie od tego kto mu zapłaci więcej."
"Jeżeli będziemy należeli do najlepszych klubów w kraju, będziemy mieli najlepszych piłkarzy, to jest pewne. Wielkie zespoły mogą pukać do naszych drzwi, ale wcale nie jest powiedziane, że im otworzymy" - zakończył Parry.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.