Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Pewne zwycięstwo, Rooney znów strzela!

» 21 października 2008, 22:39 - Autor: matheo - źródło: własne
Artur Boruc nie zatrzymał Wayne’a Rooneya, a Celtic Glasgow nie przerwał fatalnej serii porażek na wyjeździe. Manchester United w meczu 3. kolejki Ligi Mistrzów łatwo ograł „The Bhoys” 3:0 (1:0).
Pewne zwycięstwo, Rooney znów strzela!
» Artur Boruc nie zatrzymał Wayne’a Rooneya, a Celtic Glasgow nie przerwał fatalnej serii porażek na wyjeździe. Manchester United w meczu 3. kolejki Ligi Mistrzów łatwo ograł „The Bhoys” 3:0 (1:0).
Celtic Glasgow na Old Trafford nie przyjechał w roli faworyta. Nie mógł zatem dziwić fakt, że Szkoci szybko dali się zepchnąć do defensywy. Znaczącej przewagi mistrzowie Anglii długo jednak nie mogli udokumentować zdobyciem bramki, a paradoksalnie to "The Bhoys" powinni dwukrotnie objąć prowadzenie.

Najpierw w 11. minucie Aiden McGeady posłał potężne uderzenie na bramkę Edwina van der Sara, a ten musiał ratować się wybiciem piłki na rzut rożny. Kilka minut później Holender znów musiał interweniować. Z linii pola karnego Gary Caldwell huknął ile miał tylko sił, ale Van der Sar zdołał przenieść futbolówkę nad poprzeczką.

Piłkarze "Czerwonych Diabłów" długo ostrzeliwali bramkę Artura Boruca zanim ten ostatecznie skapitulował. Dwukrotnie w dogodnych sytuacjach obok bramki strzelał Cristiano Ronaldo.

Przełamanie dla gospodarzy przyszło w 29. minucie, kiedy to John O'Shea zagrał piłkę na piąty metr do Dymitara Berbatowa, a ten lekko kopnął ją pod wychodzącym z bramki Borucem. Zawodnicy Celtiku golem byli oburzeni, bo sędzia nie dopatrzył się pozycji spalonej, na której w momencie podania był Bułgar. Podkreślić trzeba również bierną postawę defensorów drużyny przyjezdnej.

Na przerwę Manchester United mógł schodzić z dwubramkowym prowadzeniem. Dobrą interwencją po atomowym uderzeniu Wayne'a Rooneya zza pola karnego popisał się Boruc. Polski bramkarz nie miałby nic do powiedzenia przy strzale z bliskiej odległości Darrena Fletchera, lecz ten posłał piłkę wysoko nad poprzeczką.

Po zmianie stron "Czerwone Diabły" szybko rozwiały nadzieje Celtiku Glasgow na korzystny rezultat. W 53. minucie przed polem karnym faulowany był Anderson, a piekielnie mocnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Ronaldo. Uderzenie było na tyle mocne, że Boruc sparował je przed siebie, lecz na jego nieszczęście ze skuteczną dobitką pospieszył Berbatow. Powtórki wykazały, że Bułgar znów był na minimalnym spalonym.

Chwilę później Boruc nieudanie wybijał futbolówkę spod własnej bramki i sprokurował groźną sytuację. Z dogodnej pozycji przestrzelił jednak Rooney. Angielski napastnik do końca spotkania nękał polskiego bramkarza oddając kolejne strzały. Będący w fenomenalnej formie 'Roo' wiedział, że za którymś razem piłka musi ugrzęznąć w siatce. Tak stało się w 76. minucie, kiedy napastnik "Czerwonych Diabłów" celnie uderzył po ziemi w kierunku długiego rogu bramki Boruca. Golkiper Celtiku był bez szans.

Do końcowego gwizdka Manchester United kontrolował przebieg gry. Celtic Glasgow będzie miał okazję do rewanżu za dzisiejszą porażkę 5 listopada, kiedy to podejmie na Parkhead mistrzów Anglii.

Manchester United – Celtic Glasgow 3:0 (1:0) (Dymitar Berbatow 29’ i 53’, Wayne Rooney 76’)

Man Utd: Van der Sar - Neville (Brown 60'), Evans, Vidic, O'Shea - Ronaldo (Park 82'), Fletcher, Anderson, Nani - Berbatow (Tevez 60'), Rooney

Celtic: Boruc - Wilson, Loovens, McManus, Naylor - Nakamura (Hartley 62'), Brown, Caldwell, Robson (Maloney 62') - McGeady, McDonald


TAGI


« Poprzedni news
Nani: Boruc jest świetny
Następny news »
Ferguson chwali Berbatowa

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (7)


rogi: Taaaak, dzisiaj Arturek pokazal klase :D Nie zagral nic! Jak na tak wychwalanego bramkarza, to powinien chociazby bramke Rooneya wybronic i jakos normalnie sparowac strzal Ronaldo, zamiast probowac lapac (?)... W ogole co on chcial zrobic z ta pilka przy drugiej bramce? Chyba chcial do klaty przygarnac, ale cos mu nie wyszlo... ;] Slabiutko :D
» 21 października 2008, 22:47 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.