Berbatow: Z United do końca
» 2 października 2008, 10:33 - Autor:
Bart - źródło: SkySports
Dymitar Berbatow przyznał, że swoją karierę chciałby zakończyć w Manchesterze United. Bułgar, który tego lata dołączył do drużyny Czerwonych Diabłów twierdzi, że życie w Manchesterze bardzo mu się podoba.
» Dymitar Berbatow przyznał, że swoją karierę chciałby zakończyć w Manchesterze United. Bułgar, który tego lata dołączył do drużyny Czerwonych Diabłów twierdzi, że życie w Anglii bardzo mu się podoba.
- Jeżeli nie będę szczęśliwy tutaj, to nigdzie indziej nie znajdę szczęścia. Wszystko jest tak, jak kiedyś powiedział Ryan Giggs. On był tutaj od początku i nie chciał przenosić się nigdzie indziej. Teraz ja jestem tutaj i nie chcę się stąd ruszać.
- Czasami myślę sobie w domu - „Jestem w Manchesterze United!” Jestem najszczęśliwszym człowiekiem. To wspaniała sprawa. Wymaga to jednak ode mnie walki w każdym meczu.
Zapytany o ostatni mecz z Aalborgiem, w którym strzelił swoje dwie pierwsze bramki dla United, Berba mówił: - Bardzo mi ulżyło. Byłem rozczarowany niewykorzystaniem swojej pierwszej okazji, bo czasami w całym meczu zdarza się tylko jedna.
- To było frustrujące, jednak próbowałem dalej i w końcu udało się – strzeliłem dwa gole. Presja jest zawsze, ale mam nadzieję, że sobie z nią poradzę z pomocą moich kolegów z drużyny.
Ciekawym faktem było to, że Berbatow po strzeleniu swoich pierwszych bramek dla United, nie celebrował ich w jakiś specjalny sposób. Dymitar tak tłumaczył się ze swojego zachowania: - Nie cieszyłem się tak ostentacyjnie ze strzelonych bramek, ponieważ byłem zły i zawiedziony, że nie udało mi się to wcześniej. Byłem trochę zawstydzony. Jak na faceta, który został kupiony za taka wielką sumę pieniędzy, muszę takie okazje wykorzystywać, inaczej będę zły na siebie – mówił Bułgar.
TAGI
Najchętniej komentowane
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (4)
Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.