W ostatnich latach w Manchesterze United coraz mniejszą rolę zaczęli odgrywać wychowankowie klubu. Dzisiaj o sile zespołu stanowią tacy gracze jak Cristiano Ronaldo czy Wayne Rooney - kupieni w młodym wieku za duże pieniądze. Sir Alex Ferguson przyznał jednak ostatnio, że wiąże nadzieje na przyszłość z Jonnym Evansem, który w Manchesterze dorastał piłkarsko.
» Evans kandydatem do pierwszego składu
Młody stoper zachwycił krytyków swoimi dojrzałymi i pełnymi spokoju występami przeciwko Chelsea oraz Villarealowi. Obrońca dostał szansę gry w tym sezonie, ponieważ drużynę z Old Trafford nękają ostatnio kontuzje, a czerwoną kartkę w meczu z Liverpoolem zarobił Nemanja Vidić. Serbski defensor nie musi się jednak na razie martwić o swoje miejsce w składzie – ma je zapewnione u boku Rio Ferdinanda. Młodziutki Evans pokazał jednak, że w przyszłości będzie się liczył w walce o pierwszy skład.
Sir Alex Ferguson zdaje się wiązać długoterminowe plany ze swoim wychowankiem, gdyż latem odrzucił ofertę, którą złożył za niego Sunderland. Na temat piłkarza, doświadczony trener wypowiedział się:
- Jonny kiedyś będzie naszym podstawowym, środkowym obrońcą, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Taką pokładamy nadzieję w tym chłopaku, powinien być o tym przekonany. Dostawaliśmy tego lata wiele ofert za niego, jednak żadnej z nich nie przyjęliśmy, co pokazuje, że w niego wierzymy i chcemy go zatrzymać. Wiele sobie jeszcze w tym klubie pogra – powiedział Ferguson.
Sam Evans przyznał, że na razie nie widzi perspektyw na regularną grę w pierwszym składzie, ale nie chciał też zaznaczyć, że nie ma zamiaru iść z pretensjami do trenera.
- Sam nie wiem jak wiele sobie pogram. Muszę po prostu czekać na jakieś kontuzje oraz mecze pucharowe. Po tym, jak Gerrard Pique odszedł, pojawiła się luka, przez którą można było wskoczyć do składu, ale wtedy po kontuzji powrócił Gary Neville. Mamy naprawdę wielu znakomitych piłkarzy, którzy mogą zagrać na każdej pozycji – powiedział Evans.
- Ale ja, nawet jeśli nie gram, szukam nowych doświadczeń i polepszania swojej formy. Ostatnio czułem się większą częścią tego wszystkiego. Manager powiedział mi, że mam cierpliwie poczekać, a dostanę swoją szansę.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.