Brown liczy na punkty

Nastroje w ekipie „Czerwonych Diabłów” są bojowe. Piłkarze chcę zrewanżować się za niedawną porażkę z Liverpoolem FC. Wygranie na Stamford Bridge nie będzie jednak takie proste, bo londyńczycy są na swoim stadionie niepokonani od 84 spotkań.

- Nie myślimy o tym. Musimy ciężko pracować i zacząć wygrywać. Wiemy, że Chelsea jest silna na własnym stadionie. Jakieś punkty w tym meczu trzeba koniecznie zdobyć – mówi Wes Brown.

Reprezentant Anglii w ostatnie spotkanie z Villarrealem spędził na ławce rezerwowych. Brown jest jednak gotowy do gry w niedzielnym meczu i sir Alex Ferguson desygnuje go do gry w miejsce Gary’ego Neville’a, bądź młodego Jonny’ego Evansa.

- Decyzja należy do trenera. Ma kilka opcji i mnie nie martwi to gdzie zagram. Jeśli sir Alex wystawi mnie na środku obrony, to postaram się godnie zastąpić Nemanję Vidicia do czasu jego powrotu. Podobnie jak Jonny. Z Villarrealem zagrał dobre spotkanie i mógł nawet strzelić bramkę.

- Jonny to dobry zawodnik i menadżer postąpił słusznie dając mu szansę gry – dodaje Brown.