Gallagher drwi z fanów United

- Nie widzę w tym nic złego - mówi Gallagher.

- City z klubu kultowego, niczym londyńskie taksówki, stał się najbogatszym zespołem na świecie. To zdumiewające. Zawsze wiedziałem, że 40 lat lojalności w końcu da efekty i piłkarski świat będzie zdumiony. Bardzo dobrze jest wiedzieć, że każdy litr benzyny kupowany przez fana Manchesteru United zasili naszą kasę.

- Jesteśmy teraz z zespołem na koncertach w Winnipeg. Kiedy się dzisiaj obudziłem zobaczyłem w swojej skrzynce odbiorczej 19 wiadomości. Teraz są dwie możliwości, dla których mogę je dostawać - albo zapomniałem o wywiadzie, którego komuś obiecałem, albo coś złego wydarzyło się w domu. Oni jednak kazali mi włączyć telewizor, bo Manchester City kupił jakiś arabski książę. Na początku się z tego śmiałem, teraz nadal w to nie mogę uwierzyć. Później 'dowiedziałem się' także, że City kupiło Robinho, to był powalający cios, nadal nie mogę uwierzyć.